Palikot w swojej ulubionej stacji TVN24 po raz kolejny zaatakował Prezydenta. Poinformował telewidzów, że Lech Kaczyński, zwracając się do szefa BOR gen. brygady Mariana Janickiego, miał powiedzieć "won gnoju". Schemat taki jak zwykle. Zero dowodów, same słowa posła PO. To wystarczy, by przez godziny na paskach informacyjnych tvn24 powtarzano do znudzenia (tak, by obywatele nie ważyli sie nie zapamiętać): "Palikot: Prezydent to wulgarny cham", lub coś w tym klimacie.
Tymczasem już nadeszło dementi:
Zarówno Kancelaria Prezydenta, jak i rzecznik BOR Dariusz Aleksandrowicz jeszcze w czwartek zaprzeczyli słowom Palikota.
Graś powiedział, że rozmawiał z Janickim, który zapewnia, że prezydent niczego takiego nie powiedział. - Wierzę generałowi Janickiemu - oświadczył polityk Platformy.
Co z tego, skoro wiadomość poszła w tłum, fałszywe oskarżenia wciąż wzniecają nienawiść niedawnych wyborców Kaczyńskiego. Ta celowa budowa śmierdzącej aury wobec Prezydenta, która trwa i będzie trwała do następnych wyborów w 2010 r.
Inne tematy w dziale Polityka