chinaski chinaski
252
BLOG

"Różowy salon"&PO-koalicja pogardy dla obywatela

chinaski chinaski Polityka Obserwuj notkę 29

Różowy salon i Platforma (powiązania obu środowisk są silniejsze, niż można byłoby przypuszczać; obserwujmy uważnie obchody rocznicy 'okrągłego stołu- będzie to wielokroć widać jak na dłoni) zatracili się w przekonaniu o "odzyskaniu" Polaków. Nie sposób przypuszczać, by po zmasowanej akcji dezinformacji (w której aktywność zaznaczyli nie tylko politycy, ale i dziennikarze, całe koncerny medialne, specjaliści od propagandy zwanej dziś dla niepoznaki PR-em.), Polacy powtórnie powierzyli władzę braciom Kaczyńskim-tak zdają się myśleć nasi bohaterowie.
Wnioskuje tak po kilku ostatnich wydarzeniach.


Pierwszym z nich jest szczera wypowiedź Władysława Frasyniuka o potrzebie budowy pomnika dla gen. Jaruzelskiego. Każdy w Polsce wie(zwłaszcza dzięki rozlicznym tekstom "Gazety Wyborczej"), że Frasyniuk to legenda opozycji, więziony latami przez komunistów bohater. Mimo, że polityk UW należy do środowiska, które-delikatnie mówiąc- z nauką Kościoła Katolickiego nie zawsze się zgadza, w zakresie wybaczania win swym prześladowcom osiąga właśnie mistrzostwo świata. Brawa.
Z drugiej jednak strony trzeba spróbować popatrzeć na gest Frasyniuka oczami innych prześladowanych: oczami żołnierzy AK mordowanych i torturowanych przez UB, oczami ofiar z Poznania 1956, Gdańska 1970, oczami ofiar stanu wojennego. Dla tych ludzi zachowanie kolegi opozycjonisty jest splunięciem w twarz, działaniem obrzydliwym, haniebnym. Dziesięć milionów Polaków stworzyło nasz narodowy fenomen- "Solidarność", która siłą rzeczy była organizacją wymierzoną przeciw dyktaturze gen. Jaruzelskiego, nie po to, by po ostatecznym sukcesie, stawiać ikonom PRL-owsiego totalitaryzmu POMNIKI! Frasyniuk i jego koledzy tego nie rozumieją i plują Polakom w twarz. Piękna inauguracja rocznicowych uroczystości. Ja czułem, że można w tym zakresie na niezawodnego Władka liczyć.

Inna sprawa, ważniejsza, to olbrzymia hipokryzja gabinetu D. Tuska. Ja w najśmielszych oczekiwaniach nie przypuszczałem, że Platforma Obywatelska tak szybko i w taki sposób skompromituje się dzierżąc władzę. Co znaczące, rząd nie radzi sobie w sferach, które niegdyś stanowiły główny filar programu PO. Chodzi oczywiście o gospodarkę. Teraz już wiemy, dlaczego nie doszło do koalicji PO-PIS. Platforma nie godziła się na resorty gospodarcze, bo....się na gospodarce nie zna. Przykładów na nieudolność rządu Tuska jest całe mnóstwo: kryzys w zakresie budowy autostrad i dróg ekspresowych (już dziś wiemy, że nie zdążymy ich wybudować na EURO 2012), dramatycznie niski poziom wykorzystywania pieniędzy unijnych, wreszcie dziura budżetowa (w BUDŻECIE przygotowanym tylko i wyłącznie przez ministra rządu PO, Jacka Rostowskiego), która spowoduje wzrost deficytu finansów publicznych (czyli to, od czego zawsze odżegnywali się ekonomiczni specjaliści z PO). Szukanie oszczędności, nazwane 'racjonalizacją wydatków' ma pomóc Polsce w zachowaniu szans (sic!) na wejściu do strefy EURO w 2012 r. (mimo kryzysu), spowoduje jednocześnie zatrzymanie profesjonalizacji armii, wycofanie polskich wojsk z ONZtowskich (a więc najmniej kontrowersyjnych) misji. A To tylko część wpadek rządu i tylko w jednej dziedzinie funkcjonowania naszego państwa.

Co gorsza, rząd zamiast próbować naprawiać popełnione błędy, traci czas na sprawy z punktu widzenia szarego obywatela totalnie nieistotne. W normalnym państwie, gdzie tzw. czwarta władza (w postaci niezależnych mediów) rzetelnie recenzuję pracę premiera i jego ministrów, działania gabinetu Tuska nazwane zostałyby zgodnie jednym słowem: KOMPROMITACJA. Jakże inaczej nazwać, zaangażowanie Rady Ministrów w projekt zmuszający do upubliczniania corocznego raportu o stanie zdrowia głowy państwa, Prezydenta RP? Tym bardziej, że projekt ten zgłosił w kuriozalnych okolicznościach, ktoś tak bezczelny i zwyczajnie chamski jak showman Janusz Palikot. Czy rząd, w okresie kryzysu gospodarczego, nie potrafi odróżnić niskich lotów rozrywki, błazenady od prawdziwej, poważnej polityki? Padają takie pytania?

Ja mam nadzieję, że obie formacje zaślepione poczuciem własnej nieomylności, pewne niezachwianej pozycji, zapłacą najwyższą cenę przy okazji najbliższych wyborów. Polacy zasługują na coś więcej niż spektakle plucia w twarz bohaterom przez moralnych degeneratów czy też festiwal kłamliwych obietnic odnośnie cudu gospodarczego. 

chinaski
O mnie chinaski

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka