Jeśli Andrzej Olechowski myślał, że w wojnie o prezydenturę będzie łatwo, to mocno się przeliczył. Nie dosyć, że przeciwnik grozi mu zmianą konstytucji, to jeszcze najwierniejsze oddziały "Wielkiego Tenora" nękane są działaniami podjazdowymi. W Stronnictwie Demokratycznym doszło nawet do puczu! Puczyści próbowali wyrzucić z partii samego Pawła Piskorskiego!

fot. Tomasz Gzell, PAP
- Zmiana jest nielegalna i - z tego co ja rozumiem - to będzie potwierdzone przez sąd rejestrowy. Ta sytuacja jest przede wszystkim dolegliwa dla SD. Bardzo żałuję, że ten pucz - bo tak to trzeba nazwać - się zdarzył, bo on wykoleił na razie długotrwały proces - który wydawał mi się obiecujący - tworzenia solidnej partii klasy średniej w Polsce - skomentował te wydarzenia Olechowski.
Sympatycy Wielkiego Tenora nawet nie zdążyli się przejąć całym zamieszaniem, a już sytuacja się wyklarowała! Nadspodziewanie szybko.
"Koniec zamieszania w SD!"- ogłosił na swoim blogu Paweł Piskorski.
Można powątpiewać w szczerość optymizmu szefa SD, ale styl jego notki robi wrażenie :-)
Zacytuję samą końcówkę:
"Nawet najbardziej absurdalne zachowania grupki działaczy SD nie zawrócą zdecydowanej większości członków SD z drogi odbudowy siły i znaczenia Stronnictwa. Jestem zdeterminowany, aby wypełnić zadanie którego podjąłem się kilka miesięcy temu. Stronnictwo Demokratyczne odzyska należne mu miejsce na scenie politycznej niezależnie od tego jak bardzo jest to nie w smak moim przeciwnikom".
Przy lekturze tego wpisu nawet nieustraszony pan Premier musiał zadrżeć... Siekiera wisi w powietrzu!
"Idzie wojna
Idzie wojna
Idzie krwawa rzeź..."
Inne tematy w dziale Polityka