Karol Nawrocki zawetował reformę edukacji w wykonaniu Barbary Nowackiej, a także podwyżkę akcyzy na alkohol i podatku cukrowego. W odpowiedzi może przeczytać od ministrów, że nie ma mandatu do wetowania ustaw rządu. Prezydent zaapelował w filmiku o przygotowanie lepszych ustaw. Na dziś zawetował ich 20, a podpisał 130.
- Te weta służą Polakom. Oczywiście rządowi one nie są na rękę, bo zmuszają do cięższej pracy. Powiem bardzo jasno - rządzie, pracujcie lepiej i mądrzej. To najprostsza droga do tego, aby weta nie było. Będzie dobre prawo - będzie podpis. Będzie złe - będzie weto - tak Karol Nawrocki tłumaczy w najnowszym filmiku trzy zawetowane projekty ustaw. - Jako prezydent RP mam obowiązek powiedzieć "tak", gdy ustawy służą obywatelom i powiedzieć "nie", gdy im szkodzą. I z tego obowiązku będę się skutecznie wywiązywał - dodał. To nowość wprowadzona przez Karola Nawrockiego - tłumaczy opinii publicznej swojej decyzje, dotyczące projektów ustaw.
Weto dla podwyżek akcyzy na alkohol
Nowelizacja zakładała wzrost akcyzy w latach 2026–2027 – z 5 proc. zapisanych wcześniej w ustawie do odpowiednio 15 proc. w 2026 r. i 10 proc. w 2027 r. Rząd zapowiadał, że zmiana zwiększy budżet o ok. 1,96 mld zł rocznie.
Prezydent argumentował jednak, że podwyżka powstawała w pośpiechu, bez realnej analizy skutków dla rynku. Cytując uzasadnienie, wskazał na brak dbałości o system podatkowy i kolejny wzrost obciążeń fiskalnych:
– Nie mogę zgodzić się na podwyżkę akcyzy wprowadzanej w pośpiechu, bez czasu na przygotowanie się przedsiębiorców i konsumentów. To chaos i dowód złego zarządzania finansami państwa. Zamiast walczyć z mafiami VAT-owskimi, rząd wybiera najłatwiejszą drogę. Sięga znów po pieniądze Polaków – powiedział Nawrocki.
Prezydent zwrócił uwagę, że ustawa nie gwarantowała przeznaczenia wpływów na działania prozdrowotne, co – jak ocenił – podważa deklarowane przez rząd intencje.
Nie będzie wyższej opłaty cukrowej i podatków od gier losowych
Nawrocki zawetował również ustawę podnoszącą opłatę cukrową oraz zwiększającą podatek od wygranych w grach losowych z 10 do 15 proc.
Według prezydenta, głównym celem zmiany była poprawa sytuacji budżetu państwa, a nie troska o zdrowie publiczne. Odwołał się do danych o stanie finansów publicznych i rosnącym deficycie:
– W moim planie 21 zapowiedziałem: "nie podpiszę ustaw podnoszących podatki dla Polaków”. Dlatego nie zgadzam się na podwyżkę podatku cukrowego. Cel tej nowelizacji jest oczywisty: zasypanie ogromnej dziury budżetowej, za którą odpowiada rząd. Po 11 miesiącach mamy ponad 240 mld zł deficytu. Zamiast uszczelniać system podatkowy, rząd sięga do kieszeni obywateli – stwierdził prezydent.
Podkreślił również, że zmiana uderzyłaby w sadowników, producentów soków i rolników, szczególnie w regionach zależnych od uprawy jabłek, ograniczając inwestycje i zwiększając import kosztem krajowej produkcji.
Weto reformy Nowackiej w szkołach
Trzecie weto dotyczyło nowelizacji Prawa oświatowego umożliwiającej etapowe wdrażanie zmian w podstawie programowej, przesunięcie egzaminu ósmoklasisty na kwiecień i wprowadzenie nowych metod nauczania.
Prezydent po konsultacjach z ekspertami oraz organizacjami rodziców zdecydował, że projekt mógłby pogłębić chaos w oświacie, zwiększyć napięcia wokół programów nauczania i ideologizacji szkoły.
W wystąpieniu akcentował potrzebę stabilności systemu edukacji: – Polska szkoła potrzebuje spokoju, wiedzy i stabilności, a nie nieprzemyślanych, chaotycznych zmian, które zaraz po wprowadzeniu trzeba będzie poprawiać – podkreślił.
Nawrocki zapowiedział, że nie będzie podpisywał ustaw, które jego zdaniem zwiększają ryzyka dla systemów publicznych lub obciążeń podatkowych, dopóki rząd nie przedstawi kompleksowych analiz i gwarancji bezpieczeństwa ekonomicznego. Weto głowy państwa poparł poseł wybrany z list KO, Marcin Józefaciuk, krytykując resort edukacji za zbyt szybkie przygotowanie zmian i brak konsultacji z nauczycielami. - Prezydent zawetował reformę edukacji. I dobrze. Nie dlatego, że polska szkoła nie potrzebuje zmian - bo potrzebuje. Nie dlatego, że zaproponowane kierunki są złe - bo w dużej mierze są sensowne. Ale dlatego, że ta reforma była nieprzygotowana - napisał parlamentarzysta.
Ministrowie rządu Tuska wściekli na Nawrockiego
Barbara Nowacka i Andrzej Domański - "poszkodowani" decyzjami prezydenta - nie zostawiają na nim suchej nitki. Zdaniem minister edukacji, jej reforma i tak wejdzie w życie, a Nawrocki nie ma mandatu do wetowania ustaw. Przypomnijmy, że został wybrany w czerwcu w demokratycznych wyborach, a jego konstytucyjną prerogatywą - pozostającą poza polityczną kontrolą - jest podpisywanie, blokowanie lub wysyłanie ustaw do Trybunału Konstytucynego.
- Panie Prezydencie – edukacji na łańcuch nie weźmiecie. Weto do zmian w prawie oświatowym, poparte żenująco niemerytoryczną argumentacją. Tylko polityka i fobie. Nie rozumie Pan szkoły. Nie szanuje Pan autonomii nauczycieli. I ewidentnie boi się Pan krytycznie myślącego młodego pokolenia. I nie ma Pan ani mandatu, ani siły, by zatrzymać dobre zmiany w reformie „Kompas Jutra” - napisała Nowacka.
- Opłata cukrowa jest zła mimo że w całości finansuje ochronę zdrowia, a podwyżka akcyzy na alkohol jest zła bo rzekomo nie idzie na finansowanie ochrony zdrowia - tyle z dzisiejszego weta. A, jeszcze jedno, Panie Prezydencie, to my obniżyliśmy lukę VAT po Pana kolegach. #wetohipokryta - to reakcja Andrzeja Domańskiego. Minister finansów, będąc politykiem KO w opozycji, krytykował PiS za pomysły podwyżki akcyzy w 2021 r., sugerując, że budżet jest w opłakanym stanie. Partia Donalda Tuska otwarcie sprzeciwiała się też podatkowi cukrowemu, który wszedł w życie w czasach pandemii koronawirusa.
Fot. Karol Nawrocki, prezydent RP/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Polityka