"Zbliża się rozstanie Kluzik-Rostkowskiej z PiS" - napisał jeden z tygodników. Na duże prawdopodobieństwo takiego właśnie scenariusza wskazuje seria wypowiedzi polityków Prawa i Sprawiedliwości. Czy w związku z tym największa partia opozycyjna znów może mieć... szansę na odzyskanie władzy?
Z panią Joanną Kluzik-Rostkowską nie zgadzam się w żadnej (w pewnym uproszczeniu...) sprawie. Pisałem o tym od miesięcy, a nawet od lat. Pani Poseł, wspierana przez tzw. "liberałów" partyjnych ma jednak spory potencjał polityczny. Gdyby tylko Jej grupa (wraz z częścią partyjnych struktur) wydzielona została z macierzystej partii... wykreowany zostałby potencjalny koalicjant!
Potencjał "liberałów" w PiS marnuje się. Medialnych stereotypów nie da się przezwyciężyć. Dla młodych, postępowych, z wielkich miast" popieranie "klerykałów" z PiS nie wchodzi w grę nawet jeśli posłanka Kluzik-Rostkowska zostałaby prezesem partii!
Z drugiej strony, odejście z partii grupy popularnych polityków... nie powinno spowodować w macierzystej partii większych strat.
Od dłuższego czasu pisałem o rzeczach elementarnych dla PiS. Jeśli nie dojdzie do znacznych zmian na politycznej scenie, ponowne przejęcie władzy będzie niemożliwe. Brak "zdolności koalicyjnej" nawet w przypadku wygranych wyborów wyklucza możliwość utworzenia rządu.
Partyjnym działaczom dyskretnie wskazywałem, jak z tej trudnej sytuacji mogą wydostać się z pożytkiem (!) dla ich ugrupowania.
"Liberałowie" wcześniej czy później odejdą. Jeśli ta operacja będzie dobrze przygotowana, może wyrwać PiS z zaklętego kręgu niemożności :)
"Czytelnia na powietrzu" - 16.10.2010, (sobota) godz. 12.00
Punkty koordynacyjne akcji:
Salon24 : Intuicja - lubczasopismo "Kocham OB CIACH!:)"
Tadek Żółwiowski
Niepoprawni.pl

Inne tematy w dziale Polityka