Kuriozum prawdziwie kuriozalne! Słowa kuriozalne! Na uszy własne, dosłownie kuriozalnie oburzające słowa żem słyszał!
I nie wiem czy nie są one znakiem oznaczającym początek faszyzującego faszyzmu w mediach! A jeśli nie wiem, to musi, że są... Szczególnie, że kilka autorytarnie wypowiadających się autorytetów zdążyło już moje domyślne domysły potwierdzić...
A cała rzecz w ogólnie poważanej, poważnej stacji telewizyjnej się rozegrała! Pięknolica pani Katarzyna Kolenda-Zaleska słowa nie licujące z jej licem pięknym, w programie telewizyjnym słownie wypowiedziała.
Żeby nie mieszać informacji z komentarzem, i w ogóle nie mieszać, od razu do źródlanego źródła informacji przejdę i zacytuję....
Katarzyna Kolenda-Zaleska:
"Nadejdą jeszcze takie czasy, gdy tylko my, prawdziwe, medialne Kolendy-Zaleskie będziemy decydowały o tym co jest prawdą prawdziwą, a co nie".
Z ostatniej chwili...
Jednak błędnie zrozumiałem słowa Dziennikarki... No, nie powiedziała tego, co mi się zdawało, no... "Błąd wynikał ze słabej jakości nagrania", a może nazwet z nadmiernej mojej wyobraźni... Przepraszam. Żółw
UZUPEŁNIENIE
(na życzenie Czytelników tłumaczących, że zbyt krytycznie podchodzę do tego co dzieje się w TVN)
(Na podstawie relacji telewizji TVN24 z demonstracji przed Pałacem Prezydenckim)
- Fajny film wczoraj widziałem!
- Momenty były?
- Maaasz... Najlepiej jak taka jedna laleczka z mikrofonem w rączce, że niby dziennikarka TVN-u...
- Blondyneczka?
- No! Jak z dowcipu!
- To lubię... I co, i co z nią...?
- No i mówi do kamery, że pod latarnią się ustawiła...
- Nie gadaj! Pod latarnią!?
- No pod latarnią! A ciemno wtedy było...
- Ciemno...? I co? I ona pod tą latarnią? Tak stoi tylko?
- No stoi sobie, no bo pracuje niby...
- Nie gadaj, pracuje...? Pod latarnią?
- No pracuje... A pod tą latarnią stoi, bo na latarni od pół godziny dwóch zawodników, antyfanatyków, antykrzyżaków z takim transparentem "Krzyżacy precz!" sobie spokojnie siedziało... Że niby bohaterowie.
- Lubieli wypić?
- No masz... No i wszystko było w porządeczku... Siedzą sobie przez pół godziny...
- I co, i co? Wlazła do nich?
- Nie no nawet chciała... żeby być bliżej akcji...
- Bliżej akcji... Efekciara... nie mogę!
- Ale kiedy już się miała wspinać, nagle...
- No! No co z nią...?
- Nagle... sru! Jedenz tych bohaterów na latarni... Sru! Drugiego pięścią w łeb walnął!
- A spryciula! Konkurenta chciał się pozbyć?
- Masz... A ten drugi też mu... sruuu!
- Nie gadaj! Jak koguciki?
- No! I tamten go jeszcz raz sru!
- Ja nie mogę... A laleczka co?
- No patrzy się i chyba sie lekko zdenerwowała... bo chyba lubiła obu...
- Obu? Nie gadaj!
- No i nie wytrzymała i mówi, że w takim razie zmienia o nich zdanie, bo jeden z nich na pewno nie jest antykrzyżowcem antyfanatycznym, bo gdyby był antyfanatyczny, to by się tak fanatycznie z drugim antyfanatycznym nie bił, więc na pewno ten co bije jest fanatyczny, a może nawet obydwaj...
- A chłopaki co na to?
- No to chłopaki przestali na nią zwracać uwagę i... tamten pierwszy znowu drugiego... sru! A ten drugi też... sru! Aż z latarni pospadali prawie w ramiona laleczki...
- Pospadali... Ale jaja... Ja nie mogę! Ale kino
"Czytelnia na powietrzu" - 16.10.2010, (sobota) godz. 12.00
Punkty koordynacyjne akcji:
Salon24 : Intuicja - lubczasopismo "Kocham OB CIACH!:)"
Tadek Żółwiowski
Niepoprawni.pl

Inne tematy w dziale Polityka