Razy kilka zdarzyło się już, że byłem pytany dlaczego wmuszam Platformie Obywatelskiej Jacka Kurskiego. Dlaczego Kurski pasowałby mi do partii w której Bronisław Komorowski bełkocze coś o gazetach na Jamajce, a Stefan Niesiołowski wykrzykuje obraźliwe słowa, zanim zdąży się nad nimi zastanowić?
Odpowiadałem kilkakrotnie. Teraz sytuacja znacznie się pogorszyła. Do drużyny PO pasowałaby mi także wiceszefowa PIS Jolanta Szczypińska.
"Przed debatą w Radiu Maryja Tusk powinien się wyspowiadać" - orzekła pani Jola.
Jej pomysł, ustawienia się w roli eksperta od tematyki, kto powininien, a kto nie powinien iść do spowiedzi, wydaje się wykraczać poza granice kompetencji przeciętnego posła.
Jeśli Donald Tusk nagrzeszył (podobno nawet święty grzeszy siedem razy dziennie) to... rzeczywiście powinien iść do spowiedzi, podobnie jak każdy z grzesznych członków Kościoła!
Zgoda. Tyle, że opinia pani Szczypińskiej zdaje się sugerować, że inni posłowie są od Donalda Tuska znacznie lepsi i być może, nawet do spowiedzi chodzić nie powinni...
Jeśli tak, to oczekiwałbym na kolejną wypowiedź pani Joli. Powinna wskazać tych bezgrzesznych! Jeśli takich mamy, to głosowanie na innych byłoby chyba (?) grzechem!
Pani Poseł! Proszę o szybką informację! W jakiej to partii mamy tych nieskazitelnych, zawsze żyjących i głosujących zgodnie z zasadami Dekalogu?
Inne tematy w dziale Polityka