Trwa blokada informacyjna polskiego rządu przez stronę amerykańską. Karol Nawrocki wziął udział w niedzielnej wideokonferencji, choć na ogół to szefowie rządów europejskich rozmawiali z Donaldem Trumpem i Wołodymyrem Zełenskim, przebywającymi wczoraj na Florydzie. Wiceszef MSZ Marcin Bosacki wyjawił, że decyzja Białego Domu nastąpiła w ostatniej chwili. Inaczej Polska w ogóle nie byłaby obecna w rozmowach na temat losów wojny na Ukrainie.
Mimo że to Donald Tusk reprezentuje Polskę jako premier w koalicji chętnych i rozmawiał z Wołodymyrem Zełenskim przed szczytem prezydenta Ukrainy z Donaldem Trumpem na Florydzie, jego rząd został kolejny raz zbojkotowany przez Amerykanów. Oficjalny kanał komunikacji Waszyngtonu z Warszawą przebiega przez Pałac Prezydencki. Donald Trump osobiście rozmawiał tylko z Karolem Nawrockim, odkąd wrócił do Białego Domu. Donald Tusk ani razu nie miał bezpośredniego kontaktu z prezydentem USA. Dwa razy brał udział w połączeniu koalicji chętnych - w maju i we wrześniu.
To już trzeci raz, gdy rząd nie rozmawia z Trumpem
Jak pisaliśmy w Salonie24, w niedzielę Donald Trump i Wołodymyr Zełenski spotkali się w rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie, gdzie rozmowy dotyczyły planu pokojowego dla Ukrainy. Następnie odbyła się telekonferencja z udziałem europejskich liderów, w której uczestniczył także prezydent Karol Nawrocki. Ku zdziwieniu wielu obserwatorów, bo w "koalicji chętnych" reprezentuje Polskę rząd, a jeszcze 28 grudnia Tusk deklarował, że weźmie udział w wideokonferencji z udziałem Trumpa, szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen i europejskich polityków. Okazało się, że jego miejsce zajął Nawrocki.
Wiceszef MSZ Marcin Bosacki w rozmowie dla TVP INFO przyznał, że choć to nie był to dla MSZ szok, ale sytuacja wymaga lepszej koordynacji działań w polskiej dyplomacji. - Jeśli chodzi o Amerykanów, to już nie pierwszy raz, tylko trzeci bodaj - stwierdził, potwierdzając, że podobne sytuacje miały miejsce wcześniej.
– Natomiast z całą pewnością to wymaga po naszej stronie dużo większej i lepszej koordynacji niż do tej pory. Bo do soboty wieczór to Donald Tusk brał udział we wszystkich przygotowaniach do tego szczytu na Florydzie, to on rozmawiał z Zełenskim i z kilkoma innymi przywódcami europejskimi, a w ostatniej chwili Amerykanie zadzwonili do prezydenta, a nie do premiera – powiedział wiceszef MSZ. Bosacki dodał, że resort Radosława Sikorskiego liczy na jak najszybsze wysłanie notatki z ważnej rozmowy z Trumpem przez Kancelarię Prezydenta.
Czym Trumpowi podpadł Tusk?
W kampanii wyborczej 2023 roku Donald Tusk - jeszcze przed powrotem Trumpa do władzy w Stanach Zjednoczonych - oskarżał go o agenturalną działalność na rzecz Rosji. - Jego zależność od rosyjskich służb, dzisiaj już nie podlega dyskusji, to nie jest moje przypuszczenie. To jest efekt dochodzenia amerykańskich służb. Został zwerbowany przez rosyjskie służby 30 lat temu - mówił na spotkaniu wyborczym. W książce "Szczerze" obecny premier zamieścił zdjęcie z wycelowanym palcem w plecy amerykańskiego przywódcy.
Trumpa obrażał również Radosław Sikorski. - Dla proto-faszystów jak Trump czy Kaczyński, wybory lub wyroki są ważne tylko wtedy gdy idą po ich myśli - twierdził szef MSZ. Być może jest to jeden z powodów, dla których amerykańska administracja - poza nielicznymi wyjątkami - nie kontaktuje się w najważniejszych sprawach dotyczących regionu z rządem Donalda Tuska.
Fot. Prezydent Karol Nawrocki/PAP/premier Donald Tusk
Red.
Inne tematy w dziale Polityka