Nasi przywódcy spodziewali się wyścigu. W blokach startowych już się ustawili i biec, biec chcieli! Bo podobno jak kraj jakiś nie od razu ratyfikuje Jewropejskiego Traktata to będzie na salonach traktowany jak swołocz trędowata...
No i jest niespodzianka. Malutki kraik w środku Europy zachowuje się przeciwnie niż Polska. Czesi przed ratyfikacją chcą sprawdzić, czy Traktata jest zgodna z ich konstytucją... I Prezydent, i jego partia ODS nie boją się ostatniego miejsca w wyścigu salonowców.
- Zanim w Pradze parlament zagłosuje w sprawie ratyfikacji, Trybunał Konstytucyjny w Brnie powinien wypowiedzieć się, czy Traktat Reformujący jest zgodny z czeską ustawą zasadniczą - stwierdził przewodniczący parlamentarnej frakcji ODS Petr Tluchor.
Nic a nic. Żadnego ducha sportowej rywalizacji w tych Czechach nie ma...
Inne tematy w dziale Polityka