Do tych wyników dotarłem jako pierwszy. Prawdopodobnie ktoś już zadecydował o ich utajnieniu. Są sensacyjne. Wszystko wydaje się już jasne...
Sondaż, którego wyniki prezentuję poniżej zostanie przeprowadzony 1-go kwietnia br. Badania ankieterów obejmą reprezentatywną dla całego kraju grupę 12 osób, z których wszystkie są krewnymi lub znajomymi p. Stanisława Królika.
Wydawało się, że przy okazji najbliższych wyborów prezydenckich nie może dojść do żadnych niespodzianek. Zgodnie z wynikami wcześniejszych sondaży przedwyborczych, poparcie dla poszczególnych kandydatów było ustabilizowane. Nie pojawiały się też żadne nowe nazwiska, które niczym peruwiański kondor byłyby w stanie zakłócić spokojny sen faworytów.
Tymczasem... MAMY SENSACJĘ!
Jak wynika z sondażu OBOCEBOS-u, dotychczasowi liderzy zostali zdystansowani przez nowego, nieznanego dotąd kandydata do prezydenckiego stołka. Jest nim nie związany z żadną partią polityczną (choć jak już ustalono członek władz krajowych trzech dużych i jednej mniejszej partii), chłopo-robotniko-inteligent, niewątpliwy autorytet moralny, intelektualista, profesor bielinko-kapustnikologii, Pankracy Bedłoczko.W najbliższym sondażu profesor (tytuł ten został mu nadany przez znanego monachijskiego piekarza) zdobędzie aż 82,6 % głosów!
Jak wynika z wypowiedzi respondentów, powody jego popularności są bardzo zróżnicowane.
Życiorys kandydata (przyczyna poparcia 28,3 % respondentów) wzbudza powszechną sympatię i uznanie. Przez wiele lat prof. Bedłoczko był zwykłym, skromnym funkcjonariuszem wojewódzkim Przewodniej Siły. Kiedy zajęcie to przestało dostarczać mu wystarczających funduszy do przeżycia, stanął na czele związku zawodowego "Zgodność". Typowy pogląd na temat drogi życiowej Profesora wyraziła jedna z jego zwolenniczek, konserwatorka kanalizacji miejskiej z Międzylesia koło Trzebiatyni – Leokadia S.
- Kierując się życiorysem kandydata – stwierdziła – mam pewność, że oddam głos na człowieka, któremu nic co ludzkie nie jest obce.
Nie mniejsze poparcie (28,1 %) przyniosły profesorowi pomysły rozwiązań ekonomicznych, które jednocześnie zlikwidują ubóstwo i zapewnią większe wpływy do budżetu państwa. Nie wdając się w szczegóły, aby zlikwidować nędzę profesor proponuje podniesienie zasiłku dla bezrobotnych i płac minimalnych do 7tysięcy złotych miesięcznie. Dla zwiększenia wpływów budżetowych wystarczy ustalić nową stawkę podatku dochodowego wynoszącą nie mniej niż 150 % wartości dochodu dla lepiej zarabiających, oraz preferencyjną stawkę dla zarabiających poniżej średniej krajowej, wynoszącą 100 % dochodu.
Recepty ekonomiczne profesora Bedłoczko zyskały mu sympatię przede wszystkim wśród gorzej zarabiających, którzy pozytywnie ocenili pomysł, by biedniejsi nie musieli wpłacać do budżetu więcej niż wynoszą ich dochody.
Jakie deklaracje i fakty z życia profesora wpłynęły dodatkowo na jego stale rosnącą popularność?
Profesor Bedłoczko mówi o sobie, ze nie jest ani na prawo, ani na lewo, chętnie natomiast określa swoją pozycję na mapie politycznej jako „do przodu”. Nagabywany przez dziennikarzy odpowiada także: „jestem wewnątrz a nawet obok”. Jest katolikiem – jak mówi - nowoczesnym i postępowym. Szczególnie bliska jest mu idea kościoła otwartego. O tym, że kościół powinien być zawsze otwarty przekonany jest zwłaszcza od dnia w którym wracając z przyjęcia towarzyskiego, tylko dzięki otwartemu kościołowi mógł uzupełnić niedobór płynów organicznych święconą wodą.
Pankracy Bedłoczko od wielu lat bierze udział w licznych społecznie użytecznych akcjach. Do najbardziej udanych z nich można zaliczyć akcję rozdawania prezerwatyw w przedszkolu nr 5 w Dębnicy Mazowieckiej i przedszkolu nr 3 w Okrzepnicach. Sam profesor za swój największy sukces uważa utworzenie fundacji psychicznego wsparcia bezrobotnych „Róbta albo nie róbta”. Fundacja ta (finansowana z budżetu państwa) za swe główne zadanie uznaje ukazywanie nietolerancji społeczeństwa wobec bezrobotnych, przejawiającej się choćby tym, iż nie przyjęło się proponowane przez fundację określenie „pracujący inaczej”. Poza działalnością uświadamiającą fundacja umożliwia także swym podopiecznym zdobycie nowych kwalifikacji zawodowych, w tym ukończenie popularnego kursu dla przyszłych torreadorów.
Pewną niespodzianką jest zdecydowane poparcie profesora Bedłoczko przez wszelkie ruchy abstynentów i anonimowych alkoholików. Można się domyślać, ze jest to efekt wywiadu udzielonego tygodnikowi „Sex-Skandal_-Latryna”, w którym kandydat wyjaśnił, iż termos z którym nigdy się nie rozstaje zawiera wodę źródlaną. Sympatię respondentów zjednują profesorowi wypowiedzi o konieczności intensywniejszych kontaktów z naszymi europejskimi współobywatelami. Nastawienie to nie dziwi, tym bardziej, ze prof. Bedłoczko zna przynajmniej dwa europejskie języki (w tym polski biegle!), a dla popularyzacji idei zbliżenia wewnątrzeuropejskiego zdecydował się nawet przejść chorobę francuską.
Wobec jednoznacznych wyników sondażu i ciągle umacniającej się pozycji idealnego kandydata, przeprowadzający sondaż instytut OBOCEBOS uznaje przeprowadzanie wyborów prezydenckich za zbędną formalność.
Inne tematy w dziale Polityka