Markowi Jurkowi nie spodobała się bajka Prawa i Sprawiedliwości o Czerwonym Kapturku i wilku. W ogóle byłemu marszałkowi sejmu nie podobają się bajki PiS... Jurek tworzy partię konkurencyjną i miałby powody do instrumentalnej krytyki największej partii opozycyjnej. Pomimo tego warto przyjrzeć się, czy aby w sprawie PiS coś nie jest na rzeczy.
Temat poruszony na blogu "przegranego polityka" jest ważny. Może nawet ważniejszy niż wszystkie rządowe laptopy i karty telefoniczne (i nawet płatnicze!) razem wzięte.
Prawicowcy różnych odcieni zastanawiali się do niedawna, gdzie jest szansa na choćby chwilowe wstrzymanie budowy ZSRE - scentralizowanego socjalistycznego państwa europejskiego. Czy w Polsce mogą znaleźć się herosi dysponujący siłą (i ochotą) zdolną blokować ratyfikację Traktatu?
Tak. Są przynajmniej kandydaci na herosów. Na przykład... Jarosław Kaczyński. Trzeba byłoby mu jednak nieco pomóc!
"Jest sposób, żeby ten traktat zablokować. Jeżeli Jarosław Kaczyński będzie wiedział, że przyjęcie traktatu przez Polskę to ostateczne pożegnanie PiS z prawicowym elektoratem katolickim – na pewno zmieni opinię o traktacie i zmieni politykę własnego Klubu" - napisał na swym blogu Marek Jurek.
Diagnoza ta być może jest zbyt optymistyczna. Być może Prawo i Sprawiedliwość zbyt głęboko ugrzęzło już w koleinach "nowoczesnej", "postępowej", "fajnej" prawicy. Może żadna siła nie jest już w stanie wyrwać stamtąd PiS... Być może. Ta sprawa, szczególnie gdy pojawi się 500 tysięcy podpisów pod wnioskiem o referendum, może być bardzo ważnym testem!
"Prawica pragmatyczna, nowoczesna, postępowa..."? Zalecająca się do Moniki Olejnik, ukradkiem podpierająca się Magdaleną Środą? Prawica z bezideowymi sierżantami pilnującymi posłuszeństwa w partyjnych szeregach? Sterowana przez watahę feministek w Kancelarii Prezydenta? Niezdolna do sprzeciwu w sprawach ideowych...?
Przekonajmy się... "Fajna ta prawica"? A może coś da się z tym zrobić? Może PiS pokaże jeszcze lwi pazur?
No to co? Pomożecie?
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Pytanie do gospodarzy. Na podstawie losów tego tekstu.
Skomentowałem i zlinkowałem wpis zamieszczony na blogu p. Marka Jurka. Notka nie pojawiła się na SG. Ktoś widocznie uznał, że nie dotyczyła rzeczy ważnej. Następnego dnia na pierwszym miejscu SG pojawiła się... notka z wklejonym tekstem Marka Jurka. A po niej na SG zakwitły inne do niej komentarze... Czyli sprawa jednak istotna.
"Czarna lista" powróciła?
Inne tematy w dziale Polityka