Nie, nie :) Pudło! W tym tekście nie będzie żadnych ocen postawy posłów głosujących "za", "przeciw", a nawet wstrzymujacych się.
Długo nie pisałem, więc na początek, dla rozgrzania klawiatury, trochę retrospektywne wprowadzenie na temat świata mediów i dziennikarzy "politycznych".
O telewizji pana Urbańskiego (wiadomo telewizja partyjna prowadzona twardą ręką przez pisofaszystowskiego aparatczyka) już parę razy coś tu się pojawiało. I TU się pojawiało i się pojawiało TAM. No to teraz coś o jakiejś gazecie...
Nie! Pudło! Nie o Gazecie Wyborczej. To zresztą nie jest najbardziej propisowska z gazet...
Dla odmiany popatrzmy na taki dziennik "Rzeczpospolita".
Co tam się dzieje? I czemu tak źle? Prawie jak w telewizji Urbańskiego! Nie wiedziałem, że jest aż tak do momentu, gdy Rzeczpospolita ni z gruszki, ni z pietruszki poinformowała, iż Polacy wydali w tym roku rekordowo dużo na przedświąteczne zakupy.
Podobno średni wzrost cen produktów "z koszyka wielkanocnego" wyniósł w ciągu roku ponad 40 procent! Ze słonego tekstu na ten temat wynikałoby, że wśród podstawowych produktów żywnościowych, nie zdrożała tylko sól...
Jakby tego było mało, Rzeczpospolita bezceremonialnie dywagowała, że w przyszłym roku ceny żywności znów będą znacznie wyższe. Jabłka też zdrożeją? I ziemniaki...? Gazeta nie wykazuje nawet śladu zaufania wobec rządzących. Chyba nawet sugeruje, że polskiemu premierowi nie uda się doprowadzić do cudownej obniżki cen!
Teraz dopiero widać, że powyborcze zastrzeżenia OBWE (zawarte w raporcie jej obserwatorów monitorujących przebieg ostatnich wyborów parlamentarnych) wobec Polski miały sens. Stronniczy był prezydent, stronnicza KRRiT, stronnicze media publiczne...
A media prywatne? Jak widać po cenowych dywagacjach, też przeszły na stronę przeciwników rządu!
I to by było na tyle. Koniec rozgrzewki :)
XXXXXXXXXXXXXXXX
A gdyby już ktoś chciał koniecznie, ale to koniecznie poczytać o kosmicznych cudach przy ratyfikacji traktatu, to niech se kliknie TU.
Lepiej bym tego nie napisał :)
Inne tematy w dziale Polityka