Nie! to na pewno nie byli funkcjonariusze państwowi. To byli dziennikarze. Tyle, że wstydliwi.
Sprawa się wyjaśniła! Zbigniew Ziobro nie jest inwigilowany! Obserwują go, robią zdjęcia, jeżdżą za nim? Nawet jeśli tak, to... w tym czarnym BMW jeżdżą dziennikarze. Sami się przyznali! Wstydliwi paparazzi postawili sobie za punkt honoru, żeby Ziobro nie zobaczył ich szlachetnych twarzy.
Cała sprawa wyjaśniona. Dzielnych mamy dziennikarzy. Podobno wszyscy otrzymaja w nagrodę odznaczenia "Wielkiego Słońca Boliwii". Odznaczenie to podobno ustanowiono niegdyś na cześć Arnolda Superczyńskiego.
Inne tematy w dziale Polityka