Wiele już atramentu wylało się na temat książki, której ciągle nie ma. Coraz to nowe, brawurowe recenzje prowadzą do coraz to nowych, niepodważalnych wniosków. Chyba już wszyscy politycznie akuratni wiedzą co i dlaczego należy na ten temat myśleć.
Za to nie wszyscy wiedzą, że nieistniejąca jeszcze książka doczekała się już suplementu. I to pisanego wierszem!
Suplement dotyczy opublikowanych już listów, pojękiwań, zawołań i komentarzy do nieopublikowanej książki.
Jego treść jest oczywiście tajna. Jednak udało mi się do niej dotrzeć... Oto jego treść:
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
O postęp, demokrację i analfabetyzm
Przywiędłe i gnuśne, choć ciągle dostojne,
Zastępy "Gazety" ruszyły na wojnę.
Gdy ktoś im zakrzyknął: źle w kraju się dzieje!
Gdy książek zbyt dużo lud nadto szaleje!
Nie pisać! Nie czytać! Bo żądza to dzika,
By czytać i pisać bez zgody Michnika.
Nie trzeba tu książek o naszym Nobliście!
Nie trzeba... I każdy się wpisał na liście.
Spaliliby chętnie te księgi niechciane
Spaliliby, chociaż niewydrukowane.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Część suplementu pisaną prozą pomijam, bo wiosną przecież gadać trzeba poetycko, a nie się bawić w jakieś elaboraty.
Inne tematy w dziale Polityka