Chora popkultura, czyli kim naprawdę był Che Guevara ?

Ernesto Che Guevara był wiernym towarzyszem Fidela Castro, rewolucjonistą, dowódcą oddziałów partyzanckich w Kongu, Kubie i Boliwii. Swoje największe piętno odcisnął na rewolucji Kubańskiej. Che był zagorzałym komunistą, tyranem i zbrodniarzem wojennym. Został rozstrzelany przez boliwijskich żołnierzy.

„Tchórz i zabójca dzieci” – Humberto Fontova

Mimo to jest obecnie ikoną popkultury. T-shirty, torby, szturmówki, naszywki, kubki, puzderka, papierośnice, zapalniczki, medaliki z jego podobizną można spotkać w każdym większym mieście w Polsce, zwłaszcza jego osoba popularna jest wśród młodzieży. Moda ta przybyła ze Stanów Zjednoczonych. Jak to bywa z popkulturą, dla młodych ludzi nie jest ważne kim był, jaka jest jego przeszłość i czego symbolem jest jego podobizna. Wiele osób nie ma jakiejkolwiek wiedzy na temat Guevara, mimo tego dumnie prezentuje na piersi jego podobiznę. Oczywiście są osoby, które świadomie reprezentują osobę Che, ale to środowiska lewicowe, o których wypowiadać się nie będziemy, gdyż lewactwa wykorzenić się nie da, a „głupka” nie przekonasz.

A więc młody lub starszy czytelniku, jeśli nie masz pojęcia, kim był Ernesto Che Guevara zalecam zapoznać się z jego krótką autobiografią. Co zrobisz z tą wiedzą zależy tylko od Ciebie.

Zacznijmy od tego, że kult Che Guevara zrodził się poprzez komunistyczną propagandę. Na jego cześć organizowano wiece i wpajano zwłaszcza młodym ludziom fałszywą sylwetkę, a tak naprawdę był komunistycznego zbrodniarza. Propaganda ta była tak silna, że jej skutki odczuwamy do dziś. Postać brodatego mężczyzny w berecie z czerwoną gwiazdką możemy spotkać w reklamach oraz wystawach sztuki współczesnej. Przykłady ? Jego podobizna zdobiła wódkę Smirnoff oraz buty firmy Converse. Lody Magnum wypuszczano na rynek pod nazwą- Cherry Guevara. To tylko nieliczne przykłady z dziedziny reklam i biznesu. Do dziś podobizna Che widnieje na klatce piersiowej Tysona oraz  w intymnym miejscu znanej aktorki Angeliny Jolie. Diego Maradona powiedział:

„Mam go zawsze przy sobie, na ramieniu, na tatuażu, który jest dziełem sztuki, ale mógłbym lepiej powiedzieć, że go noszę w sercu”

Sam Ernesto bardzo często w swoich wypowiedziach odwoływał się do wartości religijnych. Używał religijnych frazesów oraz odnosił się do „tajemnicy zbawienia”. Po jego śmierci zwłoki porównywano do postaci Jezusa ukrzyżowanego.

Po obaleniu legalnego kubańskiego rządu  Guevara przyjął funkcję komendanta więzienia La Cabana, a Fiedel Castro stanął na czele nowego rządu.  Guevara jako „pan życia i śmierci” miał prawo do ułaskawienia więźniów. Sam komendant znał tylko dwa rodzaje wyroków: ciężkie roboty lub rozstrzelanie. Czerpał on przyjemność z zadawania bólu ofiarom.

Che nie miał żadnych granic moralnych czy sumienna. Podczas walk o władzę na Kubie zamordował kilkunastoletniego chłopca z podległego mu oddziału, bo ten… ukradł porcję jedzenia. To mu nie wystarczało. Che powołała do życia kubańską policję, która na zadanie miała przesłuchiwać więźniów. Oczywiście z pomocą sowietów. – Coś na wzór KGB.

Argentyńskiemu tyranowi zarzuca się odpowiedzialność za 10 tys. egzekucji, przy czym ok. 1,5 tys. miało zostać zamordowanych z jego ręki. Jest także odpowiedzialny za śmierć ok. 80 tys. uchodźców.

„Nie trzeba mi dowodu, aby rozstrzelać człowieka. Potrzebuję jedynie dowodu, że koniecznym jest go rozstrzelać!” – powiadał.

Mam nadzieję, że wiedza ta w pewien sposób dotrze do osób, które nie miał pojęcia o mrocznej przeszłości Ernesta, a w imię kultury i „bycia na topie” utożsamiały się z tym zbrodniarzem poprzez reprezentowanie jego podobizny na różnych gadgetach. Warto się uderzyć w pierś i nie pozwolić, aby w „imię niczego” propagować komunizm !