Lech Kaczyński nie ma swojej ulicy w Warszawie. To już nie jest wstyd, hańba, małostkowość, to faszystowska i nkwd-ecka metoda: zamilczeć. Jakiś młody człowiek pełniący obowiązki prezydenta stolicy zapowiedział, że temat ruszy, ale nie teraz, bo wywoła to polityczne rozgrywki itp. Zatem uhonorowanie PO 10 LATACH trzeb rozpatrywać…
O tym, że komuna w warszawce trzyma się dobrze świadczy też los ulicy Gintrowskiego, która znów jest ulicą kolegi Wandy Wasilewskiej. Brawo Warszawiacy! Parę słów od pana Przemysława:
Widzę kształt rzeczy w ich sensie istotnym
I to mnie czyni wielkim oraz jednokrotnym
W odróżnieniu od was którzy Państwo wybaczą
Jesteście wierszem idioty odbitym na powielaczu
Wracając do obecnego prezydenta. Tak jak Lech Kaczyński dla wielu był wypadkiem, czymś co nie miało się wydarzyć, tak i Andrzej Duda jest prezydentem tymczasowym. Centra dystrybucji szacunku NIGDY go nie uznały. Adam Michnik zaczął od słynnego „pan”, bo skoro na Dudę głosują tłumoki, to mu się szacunek nie należy. W odróżnieniu od obecnej „kandydatki”: „Ale każdy rozumny Polak będzie wiedział, że głosując na Kidawę-Błońską, będzie głosował na osobę uczciwą, kompetentną, niezależną, ale też mogącą liczyć na wsparcie ludzi wybitnych” – to znów pan Adam.
Zatem niech PiS nie próbuje grać szarmancko na ringu pełnym łachmytów. Dzieci już wiedzą, że problemem nie jest termin, ani koperta (chyba że dla Grodzkiego), ale kandydatka. Już część warszawki ze wstydu deklaruje głosowanie na Hołownię.
Przesunięcie wyborów jest niesprawiedliwe dla samego Andrzeja Dudy. Czemu ma startować być może w trudniejszych czasach? Wyborcy mają prawo ocenić go za dany mu czas. To jakoś nie przemawia do zwolenników wpuszczenia obecnego prezydenta w mailiby. Skoro można było sędziów wybrać „na zaś”, jak to zrobiła Platforma, to czemu nie można by powtarzać meczu do skutku, aż zwyciężą nasi. Ich kandydat jest dobry i może wygrać, tylko w odpowiednim momencie i po kilku podmianach, bo sami nie wiedzą, czy ten kandydat to ten na którego sami chcą głosować.
Zatem warunki są nie ważne. Dla kogo Prezydent Duda był dotychczas nielegalny, to taki dla niego zostanie.
Jak wygra w czasie epidemii – to będzie nielegalny, bo wygrał w czasach epidemii.
Jak wygra po epidemii – to będzie nielegalny bo wygrał po epidemii.
Jak wygra korespondencyjnie - to będzie nielegalny bo z koperty.
Jak wygra przy wyborach tradycyjnych (nożnych) – to będzie nielegalny, bo „część liczyła jednak na kopertowe, a nie poszła bo wirus”.
Itd. Opcji jest sporo…
