- Ma przyjechać? – premier zaczerwienił się w olśnieniu i zadowoleniu – Może w grudniu… Aha. Super. Charaszo. Coś przygotujemy. Pa ka! – odłożył słuchawkę i oparł się głęboko w fotelu. „Pan przyjeżdża! Trza jakiś prezent, bo się rozmyśli…”
- Schetynaaaaaaaaa!
- Grześ! Wołaj Zdrojewskiego trzeba coś kulturalnego wymyślić…
Grzecho wpadł do kancelarii.
- Nie drzyj się. Nie siedzę pod drzwiami. Pisałem bloga z Januszem, Kaczka znowu pod krzyż poszła… trzeba było coś wymyślić, bo potem będziesz gadał, że nie odwróciliśmy uwagi…
- Dobra, dobra – przerwał premier – w dupie z Kaczorem teraz. Putin w grudniu chce przyjechać.
- Kurde! Oficjalnie, czy jak zwykle?
- Właśnie oficjalnie!
- Znowu o łupkach… umowy gotowe.
- Ale parę rzeczy musimy dograć osobiście. Niech podpisuje on, bo potem nas wykręcą… Zdrojewskiemu trzeba powiedzieć… Jakiś program.
- Konkurs piosenki rosyjskiej reaktywowano, ale był w lato.
- Myśl, Grzesiek, myśl. Trzeba jakiś konkret.
- Co mu możesz dać? Gówno dasz, on Ci może…
- Działki nad Bajkałem to on już ma, akcje daliśmy ostatnio…
- No trochę to na trzepnęło po kasie.
- Nie narzekaj, nie jest za darmo. Ale rzeczywiście lepiej coś bez kasy…
- K…a! Może coś po Lechusiu mamy do anulowania… Z Gruzją może… Czekaj. K…a, mam – mam, mam, mam… dobre – Grzegorz zaśmiał się do siebie.
- Gadaj w morde…
- Będzie Zakajew we wrześniu. Jakiś pokojowy kongres będzie, czy jakieś tam gówno z różnymi debilami co walczą o wolną Czeczenię… Zaczyna się 17 września…
- A kto ten Zakajew? – spytał premier bez zachwycenia pomysłem.
- Zagrał Włodkowi po nosie, mówię ci. Wysłali za nim list gończy – Kaczor go wpuszczał do kraju jak do swojego – jeździł spokojnie w te i we wte.
- Ale my nie musimy… - premier zaśmiał się rozszyfrowując pomysł Grzegorza – wart jesteś swoich pieniędzy… Ale nie zakrzyczą nas… To pewnie jakiś wolnościowy bohater grinpisów…
- Oficjalnie to terrorysta. Jakby Włodek dał oficjalną notę, że Zagajew w Polsce będzie – i to wcześniej, taki sygnał żeby dali – to prawnie nie będziemy mieli wyjścia.
- No właśnie, bo tak to przecież nie wiemy, czy on akurat jest, czy nie… Grzesiu! 17 września i Zagajew dla Putina! To dobry sygnał! Gut. Na pewno przyjedzie. Mamy go. Damy mu go? Bo to co? Ekstradycja jakaś prawnie?
- Tak, jak będzie słabo gadał… to Zagajewa się wypuści… Trzy miesiące wytrzymamy.
- Super! A Zdrojewski niech tam te akademie i inne pierduły. A ty łap tego Czeczena. Niech nam terroryści się po kraju nie plączą jak za Kaczora…
Inne tematy w dziale Polityka