Od lat trwa w naszym kraju spór o stosunek do PRL-u, Rosji i tych podobnych tematów. Młodych w swoich obecnych racjach nie oceniam, bo i trudno im sobie wyobrazić, czym była farsa „demokracji ludowej” fundowanej nam przez ZSRR.
Niech jednakże i oni wiedzą, że nasza obecna sytuacja ekonomiczna – czyli to, że zarabiamy dużo mniej niż Niemcy, Anglicy, czy Francuzi – jest wynikiem naszej „przyjaźni” ze Związkiem Sowieckim. Ten fizyczny przecież zabór naszej państwowości i utrzymywanie w sferze wpływów bloku sowieckiego pozbawiło nas wpierw planu Marshalla, a potem kolejnych stopni rozwoju ekonomicznego normalnego świata...
To przez izolację radziecką mieliśmy starsze maszyny w zakładach, braki w technologiach i negatywną selekcję kadry zarządzającej w każdej dziedzinie. Koszty tego widach do dziś.
I jeśli mówi się dzisiaj, nie róbmy polityki tylko pieniądze, to pamiętać trzeba o tym, że ZSRR nie zapłacił złotówki za zajęcie i okupację naszego kraju. „0” za korzystanie z naszych surowców, dóbr narodowych, terenu, myśli technicznej, lokali itp. (nie porównuje do Niemców, ale ci przynajmniej jakieś pieniądze dali więźniom obozów i pracownikom przymusowym). Rosja nie zapłaciła nic. Jedyne pieniądze o jakich słyszałem to pieniądze dane po 89r. na podtrzymanie umierającej partii postkomunistycznej, które Miller przywiózł w słynnej walizce.
Dziś Rosja sama boryka się ze swoją ekonomiczną przeszłością. Ale to ich problem. Jednak jakoś nie słyszę, aby ktokolwiek z ich strony wspomniał choć słowo o jakiejś kasie dla wcześniej ograbianych narodów. Dlatego jak słuchacie polityków, którzy żądają uznania systemu komunistycznego za zbrodniczy, mordów za ludobójstwa itp., to wiedzcie, że nie jest to żadna polityka... to żywa ekonomia. Za tymi z pozoru błahymi sporami o nazewnictwo idzie możliwość uzyskania (bądź nie) jakichś odszkodowań.
W obecnej farsie naszego pojednania o ekonomii myśli tylko Rosja. Myśli, jak wcisnąć nam swój gaz po swoich cenach itp. I znowu są krok do przodu. Zgoda z Rosją politycznie nic nam nie daje..., czy nasz export potrzebuje takiego rynku? Czy Rosjanie są dobrymi płatnikami..., o tym niech powiedzą firmy, które parę złotych tam zostawiły...
Rozumiem, że obecna Europa nie przejmuje się brakiem demokracji w Rosji i poprzez zbliżenie pragnie Rosję ucywilizować. Stąd i zachowania polityków zachodnich, i stąd nasze umizgi, pro-sowieckiego przecież już otwarcie, rządu. Pamiętajmy jednak, że zachód może i stać ekonomicznie na taką politykę, nas niekoniecznie... Zachód w kontaktach z Rosją w oczywisty sposób traci honor, przymykając oczy na zbrodnie systemu Putina – ale nie robi tego za darmo. Patrząc na naszą umowę gazową i ceny...my tracimy ten honor nic nie odzyskując, a kolejny raz dopłacając.
Zatem ja Dmitrija serdecznie nie witam...
Bo walizki żadnej nie widzę...
Inne tematy w dziale Polityka