Już wiadomo, że samolot prezydencki lądować nie zamierzał. Dla przeciętnie inteligentnego człowieka wiadomym jest gdzie znajdują się przyczyny katastrofy... Te oficjalne i nasuwające się w sposób oczywisty: zła linia podejścia, za niski pułap, ew. brak ciągu. Wiele pytań zostaje... rozczłonkowanie samolotu i zachowanie Rosjan.
Bez pary i dowodów są już argumenty o naciskach. Od samego początku zresztą to linia bzdurna... Któż z nas pracuje bez presji? A pilot wojskowy chyba ma trochę inne predyspozycje... Ponadto presja nie działa grupowo, gdyby istniała rzeczywiście, w kabinie usłyszelibyśmy jakieś różnice zdań na temat lądowania. Tylko, że oni lądować nie chcieli...
W obliczu poznanych faktów, niestety obalających poprzednio zaistniałe mity, ciekawą jest postawa osób, które uparcie omijają ostatnie ustalenia. Niestety muszą się odkrywać uparcie powtarzając wersje wydarzeń niszczącą polską rację stanu. Pożyteczni idioci, czy świadomi agenci wpływu – to już musimy sobie rozgraniczyć sami...
Inne tematy w dziale Polityka