Kogo by tu jeszcze wystawić zamiast PiSu? Karkołomnej odpowiedzi podjął się redaktor Żakowski, objawiając Adriana Zandberga jako alternatywę zmiany.
Przynajmniej dla tzw. „socjalnego” elektoratu przydałoby się podstawić cokolwiek zamiast PiSu – tak w skrócie można przedstawić pomysł Żakowskiego na artykuł.
Przedstawiciel młodej socjalistówki nie jest w polityce nowy, co by uzasadniało zachwyt nad powiewem świeżości. Nie ma żadnych struktur, co daje zerowe szanse na wprowadzenie jego programu, jakikolwiek jest. Ale jednocześnie jest tak nieznany, że oddawanie głosu na niego przez doświadczonego Żakowskiego jest skokiem na głowę.
Bo w sumie w tych wyliczankach nie chodzi o to, kto, tylko, kto zamiast PiSu. I tu żal mi Pana Zandberga, którego wykorzystuje się do dawania nadziei po jednym składnym zdaniu zbudowanym podczas debaty.
Jeśli jest tak fajny, to nie zasługuje na plakietkę „zamiast PiS-u”. Gdyby młody PiS-owiec powiedział takich kilka okrągłych zdań, redaktor Żakowski przejechałby się po nim, jak po tej burej…
„Nareszcie mamy wybór” – pisze Żakowski. Ano taki, że spośród kilku ofert znanych na rynku banków, mam wybrać kredyt nowopowstałego banku w Suwałkach o niejasnym finansowaniu jednoosobowej spółki z.o.o.
„Bo demokracja niezdolna do rozwiązywania problemów, nie przetrwa” – orzeka Żakowski – podsuwając pana Adama, jako tego, który je rozwiąże. Powaga redaktora w tym zdaniu już nie licuje nawet z kitem, który próbuje nam tu upchnąć.
Gdyby się redaktor przyjrzał programowi Adamowej partii, zrozumiałby, że dla niego samego nie ma miejsca w zmianach proponowanych przez ten odłam salonowej lewicy. Jakoś mi pan Adam na przedstawiciela ludzi pracy czy robotnika nie wyglądał.
Mimo tego Żakowski dalej brnie, że pan Adam (i Nowicka), to ci, „którzy politykę rozumieją jako wyraz kompromisów, demokratycznie zawieranych przez służące wszystkim wspólnoty wartości”.
Lewackie dowody kompromisów zawieranych w imię wspólnoty wartości odkopujemy teraz na „Łączce”. Choć podobno gdzieś tam udało się wprowadzić kompromisy bardziej trwałe, na Kubie, w Kambodży i Korei…
Inne tematy w dziale Polityka