Parę dni temu Grzegorz Napieralski grzmiał na Krajowej Konwencji Samorządowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej :
- W Polsce dokonuje się rewolucja światopoglądowa. Nie ma w Polsce zgody na to, by kapłani pisali ustawy. Chcemy państwo neutralne światopoglądowo; chcemy, by Europa przyszła do Polski.
Pomijając sam fakt, że Polska nigdy z Europy nie wychodziła to nie bardzo wiem co ta Europa ma nam przynieść. Czy to co doświadczyła pewna pani w Irlandii. Czy nietolerancję, oszołomstwo lub głupotę, która aż naprawdę boli?
Oto Pat Lavery, kierowniczka gastronomii w szkole podstawowej w mieście Co Fermanagh (Irlandia Północna) została ostrzeżona przez swoich przełożonych, że fakt iż poczęstowała dziecko herbatnikiem może zostać zinterpretowane, zgodnie z przepisami o ochronie praw dziecka, jako "uwodzenie" dziecka w celu wykorzystania seksualnego.
Dochodzenie trwało dwa lata, a kobieta była zmuszana do udziału w spotkaniach z dyrekcją szkoły na których omawiano sytuację z ciastkiem. Przed kolejnym spotkaniem zrezygnowała z pracy. Jednak sprawa toczyła się dalej. Incydent został zgłoszony m.in. do Rzecznika Praw Obywatelskich w Irlandii Północnej i Agencji ds. Stosunków Pracy. Po długich negocjacjach doszło w końcu do porozumienia pomiędzy szkołą a Pat Lavery. Kobieta może wrócić do swojej pracy. Jak stwierdził mąż kobiety - z powodu plotek i insynuacji, te dwa lata, były przerażające, cały czas wisiał nad nią cień, że zrobiła coś złego.
Panie Napieralski, w tej waszej Europie to lepiej dziecko kopnąć w d... niż poczęstować ciastkiem. Przynajmniek konsekwencje są mniejsze i krótsze. Zostaw pan tą biedną Polskę z jej kulturą i chrześcijańską tradycją. Dość mieliśmy czerwonej tyrani by teraz wpadać w nową, europejską.
Inne tematy w dziale Polityka