citisus citisus
608
BLOG

Salon znowu zawył - na marginesie in vitro

citisus citisus Polityka Obserwuj notkę 3

Powodem było oświadczenie profesora Gadzinowskiego, sławy medycznej oraz wojewódzkiego konsultanta ds. neonatologii w liście przesłanym do marszałków Sejmu i Senatu :

Jako lekarz i kierownik największej Kliniki Neonatologii w Polsce obserwuję oprócz radości rodzin z powodu posiadania dziecka w następstwie stosowania metody in vitro, także tragedie będące konsekwencją częstszego występowania ciąży mnogiej z ryzykiem porodu przedwczesnego. Dochodzi do tego zwiększona częstość przetoczeń krwi między płodami oraz większa liczba wad wrodzonych. Wszystko to powoduje zwiększoną zachorowalność i śmiertelność noworodków. W szeregu krajów metody in vitro spowodowały wystąpienie epidemii ciąży mnogiej ....... Jako katolik uznaję wszystkie argumenty Kościoła katolickiego."

No i się zaczeło. Ruszyła lawina protestów politpoprawnych osobistości. Zagrzmieli - jak on mógł, jak on mógł się jeszcze podpisać - jako kierownik kliniki i konsultant. To niedopuszczalne. Poleciały groźby.

Prof. Grzegorz Bręborowicz, ginekolog- To nadużycie funkcji i stanowiska. Trudno to w ogóle komentować. Też jestem katolikiem, ale to nie jest argument naukowy.  Byłem wiele lat rektorem i nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mój pracownik pisze protest, podpisuje się pod nim funkcją, jaką pełni w mojej placówce, zupełnie tego nie konsultując ze mną.

Rzecznik UM prof. Marek Ruchała -Nie, list nie był konsultowany z władzami uczelni. Opinie przedstawione przez prof. Gadzinowskiego nie są oficjalnym stanowiskiem Uniwersytety Medycznego.

Posłanka Krystyna Łybacka (SLD).- Profesor Gadzinowski ma prawo wypowiadać się jako naukowiec, natomiast swoich przekonań religijnych nie może mieszać z pełnioną przez siebie funkcją.

Posłanka Agnieszka Kozłowska-Rajewicz (PO).- Profesor jako konsultant powinien dbać o bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów.  Z tego co wiem stanowisko konsultanta krajowego jest znacząco odmienne od tego co prezentuje prof. Gadzinowski.

Itp, itd.

Najśmieszniejsze, że pare miesięcy temu, tenże salon jednym głosem potępił wiceprezydenta Poznania Sławomira Hinca za to, że smiał zwrócić uwagą Teatrowi Ósmego Dnia za niestosowność jego apelu popierajacego posła Janusza Palikota w jego niewybrednych wyskokach. Wyskokach, które nawet wkurzyły poznańskich posłów PO.  Posypały się słowa o cenzurze jak za komuny, wyzwiska, groźby, szykany. A Platforma obecnie skreśliła pana Hinca z listy kandydatów do samorzadu. Zgroza.

Jak powiedział Sławomir Hinc - Rzeczywiście, poprosiłem panią dyrektor o spotkanie, także w tej sprawie. Czym innym jest bowiem wypowiedź artystów pod własnymi nazwiskami, a czym innym pod nazwą instytucji, która nie jest ich własnością. Teatr Ósmego Dnia jest instytucją miejską, na której działanie Poznań wydaje w tym roku 1,5 miliona złotych. Zajmowanie przez nią stanowiska w sporze politycznym wykracza poza misję instytucji kulturalnej . Zapewniam przy tym, że nie chce powstrzymywać artystów od wyrażania poglądów.  Oczekiwałem jedynie, że sprostują podpis pod listem, który został wysłany do posła Palikota. Nie przez Teatr Ósmego Dnia, a przez artystów, którzy w nim pracują.

To w końcu można czy nie można występować podając nazwę  placówki w której się przcuje? To można wyrażać swoją opinię czy nie?

 

citisus
O mnie citisus

Czytaj by wiedzieć co inni myślą, nie czytaj by myśleć samemu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka