Dzisiaj w PE premier doał popis swojego "tuskosłowia".
mówił, mówił,
mówił, mówil,
mowił, mówił ....
...nic nie powiedział.
Znaczy się, wielkie słowa, lepkie od przymilania się. Każdemu to, co chciał by usłyszeć. Konkrtów zero.
Niemcy mają na to wspaniałe określenie: "Lange Rede, kurze Sinn" - długa mowa, sensu mało.
Inne tematy w dziale Polityka