Oto słowami ministra Grasia (tak, tak, tego który jest cieciem w willi niemieckiego właściciela) dowiedzieliśmy się w jakim poważaniu władze PO mają swoich zwolenników i lokalnych działaczy. Na antenie TVN24 w adycji "Fakty po faktach" raczył ujawnić co myśli o swoim zapleczu.
" W każdej armii są ci, którzy są na pierwszej linii frontu i ciury obozowe, które najlepiej czują się przy taborach. Myśle, ze ci którzy dekują się przy taborach mają dzisiaj najwięcej do powiedzenia"
A poszło o tajno-jawny program wyborczy PO, który był tajny ale dla działaczy miał być jawny a nie był. Czyli krótko mówiąc - chamy macie popierać PO zawsze i wszędzie i nie zabierać głosu bez pytania. Bo władza PO najlepiej wie co i jak robi. A jak nie to fora ze dwora ...
PO gratulujemy nowej strategii wyborczej. Widać straszenie PiSem już nie wystarcza
Inne tematy w dziale Polityka