Portal WikiLeaks ujawnił kolejne depesze. Tym razem dotyczące Jarosława Kaczyńskiego.
Szokująco różne od tego co o nim piszą media. A w niej dyplomaci amerykańscy są zachwyceni przemówieniem Kaczyńskiego wygłoszonym 4 sierpnia 2006 roku, które miało być podsumowaniem przeglądu resortów.
W depeszy napisali, że 4 sierpnia lider PiS
"Przemawiając w swojej kancelarii przed wypełnioną po brzegi salą dla dziennikarzy (...), Kaczyński w sposób szczegółowy i zorganizowany przedstawił wszystkie kluczowe programy, założenia i cele każdego z ministerstw oraz departamentów rządu w ciągu najbliższych trzech lat" .
Dyplomaci z ambasady ocenili ponadto, że wypowiedź Kaczyńskiego była płynna i pozbawiona oznak stresu, a nowy premier sprawiał wrażenie człowieka w pełni kontrolującego zarówno przedmiot jak i kwestie personalne w każdym z ministerstw.
Każda część przemówienia prezesa PiS została skrupulatnie oceniona i skomentowana.
"Nie ulegało nigdy wątpliwości, że Jarosław Kaczyński, jako przewodniczący PiS był prawdziwym rządcą stojącym za plecami Marcinkiewicza, nawet brata, prezydenta Lecha Kaczyńskiego; po przemówieniu z 4 sierpnia nie ma złudzeń co do tego, że najsilniejsza osoba w polskiej polityce jest od teraz także szefem rządu".
Wnioski z tych depesz są jasne, Kaczyński jako silny i zecydowany przywódca nie jest nikomu na rękę. A Polska pod jego rządami zbyt niezależna. To i poszła kampania medialna i polityczna by Kaczyńskiego ośmieszyć, wykpić i w koncu odsunąć od władzy.
Dla zagranicy Donald "nic nie mogę" Tusk jest zdecydowanie korzystniejszy. Na wszystko się zgadza a i jeszcze ładnie się uśmiecha.
Inne tematy w dziale Polityka