210 zatrzymanych, przeszło 100 obcokrajowców w tym 92 Niemców - oto bilans starć w stolicy.
Za to telewizje przez cały wczorajszy dzień mówiły o kibolach, chuliganach, bandytach, faszystach i narodowcach.
A oto okazuje się coś zupełnie innego. Głównym organizatorem zamieszek była Kolorowa Niepodległa i wezwane przez nich posiłki w postaci niemieckich lewackich bojówek. Wystarczyło poczytać ich manifesty nawołujące do zamieszek i zakładanie kominiarek.
Widać lewica chciała nauczyć Polaków tolerancji przy pomocy NIEMIECKICH pałek.
I jeszcze jedno, zaraz jest mowa o zaostrzeniu prawa i ograniczeniu prawa do zgromadzeń.
A ja się pytam - jakie konsekwencje poniosą organizatorzy zadymy - Blumstein, środowisko Krytyki Politycznej czy GW.
Jakie konsekwencje poniosą włodarze Warszawy za pozwolenie na blokowanie Marszu Niepodległości? Przecież wiadomo było, że dojdzie do starcia. Mało miejsca w Warszawie gdzie mogli sobie spokojnie manifestować? Czy raczej chodziło o CELOWE doprowadzenie do nieuniknionej konfrontacji?


Inne tematy w dziale Polityka