Cleofas Cleofas
318
BLOG

Kaczyński i Ziobro przed TS

Cleofas Cleofas Polityka Obserwuj notkę 5

 Wyborcza dotarła do wniosku postawienia przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. Dokument jest dziełem Ryszarda Kalisza i PO (kto w tej partii stoi za wnioskiem, trudno orzec, firmował szef Klubu PO Rafał Grupiński).

 

Wniosek jest dostępny w internecie. Nie będę go omawiał, tylko zgłoszę wątpliwości, bo sporo się ich nasuwa.

 

Autorzy wniosku przedstawiają 11 powodów, dla których powinni Kaczyński i Ziobro stanąć przed TS. 5 powodów dla Kaczyńskiego, a więcej 6 - dla Ziobry. Tyle zostało skonstruowane.

 

Nie wszystkie jednak powody są natury konstytucyjnej, tj. łamania konstytucji, większość z nich dotyczy kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego. A więc niespecjalnie nadające się do TS, tylko do prokuratury.

 

Siłą rzeczy powody mają charakter bardzo ogólny, a nie szczegółowy (dlatego nie jest wymieniany konkret, np. okoliczności śmierci Barbary Blidy).

 

Łamanie konstytucji dotyczy zarówno Kaczyńskiego, jak Ziobry. Zebrane dla obydwóch zostały w dwóch pierwszych powodach, niemal jednobrzmiących dla b. premiera i b. ministra sprawiedliwości. Przy czym Kaczyński jest winny złamania konstytucji, gdyż powołał Międzyresortowy Zespół do Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej. Ziobro zaś, że zgodził się stanąć na czele tego zespołu, jako nadminister, bo zarządzał wbrew Konstytucji: szefem MSW, komendantem głównym policji, szefami CBA i ABW.

 

To praktycznie jedyne powody, dla których mają stanąć przed TS. Gdy czyta się ten wniosek, nieodparcie nasuwa się jego znikomość oraz zupełnie inne pytanie. Dlaczego tak długo trwała praca nad sformułowaniem tego typu powodów? Nie wątpię, że Konstytucja została złamana, władza wykonawcza jest dokładnie opisana w prawie ustrojowym. Czynienie z organów administracji państwowej, z jej poszczególnych resortów i służb specjalnych, czegoś w rodzaju nadpolicji to postrzeganie Polski, jako bagna.

 

Nigdy nie byłem uczestnikiem żadnych organów państwa, a jedynie poruszałem się w sferze najwrażliwszej (i poruszam), w kulturze – a dokładniej: w literaturze (kiedyś pracowałem też jako dziennikarz, czego zresztą żałuję), duch państwa, jaki zaproponował Polakom Kaczyński był nie do zniesienia. Nie było to jeszcze państwo policyjne, daleko też do PRL. Tzw IV RP była ewidentnie ułomna z powodu marnej polityki prezesa PiS i jego niekompetencji, choć miał ogromne chęci, aby zmierzyć się ze swoimi różnymi fobiami, które rozrosły do rozmiarów państwa polskiego. Polska od zawsze jest taka sama, można nazwać ją nawet burdelem, jak to określił B. Węglarczyk. Stajnię Augiasza jednak sukcesywnie się uprząta i to przez pokolenia (patrz: Niemcy), a nie wprowadza się wschodnie metody „walki z układem”, bo to jest dopiero burdel - nadburdel.

 

Czy dojdzie do postawienia Kaczyńskiego i Ziobry przed TS? Wniosek jest kruchy w powody. Decyzja jest w głowach PO (a dokładnie Donalda Tuska). Gdyby miało dojść do TS, Kaczyński zyskałby jeszcze jedną trybunę dla psucia instytucji demokratycznych w kraju. Wlokłoby się to latami, a rezultat nawet pozytywny dla wnioskodawców byłby ledwie mizerny.

 

Z tak marnymi postaciami politycznymi, jak Kaczyński, należy walczyć innymi metodami. Przede wszystkim otwartymi. To jednak temat na książkę, a nie wpis blogowy.

Cleofas
O mnie Cleofas

To - to już lekka przesada.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka