Niewielka notka blogowa Adama Hofmana w Salon24 świadczy, jak marny mamy chów elit politycznych. Nie dotyczy to tylko PiS, ale wszystkich podmiotów politycznych – niestety.
Jak mówią, tak piszą. Pominę błąd ortograficzny – ekoterroryści – rzeczownik pisany z dużej litery i do tego w cudzysłowie. Bardziej interesująca jest narracja myśli – coś takiego istnieje – która dokładnie opisuje kondycję intelektualną i mentalną tego, który zechciał się z nami podzielić swymi spostrzeżeniami.
Hofman za swoim prezesem posługuje się wielkimi kwantyfikatorami. Nie użył w tym wypadku prawdy, ale jest u niego zdrada.
Pojęcie: zdrady polskiej racji stanu. Czy nie jest tym samym, co zdrada?. Kto tego się dopuszcza? Palikot. Prezentujący swoją mentalność polityk – Hofman – w tym niewielkim fragmencie obnaża się. Poprawię go: Palikot, Janusz Palikot.
Zdrajca „polskiej racji stanu” promuje zieloną energię, a nie budowę elektrowni atomowej i wydobycia gazu łupkowego. Gdy wejdzie w koalicję z Donaldem Tuskiem, może zagrozić Polsce. Tusk - wiadomo nie od dzisiaj - zdrajca, Palikot stoi na tym samym stanowisku zdrady racji stanu.
Takie mniej więcej myśli przekazuje nam Hofman, które świadczą o nim. Pewnie także o sporej części czytelników. Przy okazji możemy dowiedzieć się, że Zieloni 2004, z którymi Palikot organizuje konferencje prasowe, inspirują go. Zdradą – rzecz jasna.
Z kolei „polscy” Zieloni są ekspozyturą Zielonych w PE. Niewielka notka Hofmana, a wywrotek jego kondycji intelektualnej bez liku. Wychodzi z tego, że Daniel Cohn-Bendit to terrorysta nawet bez przedrostka eko. Rozumiem więc strajk historyków, aby więcej było lekcji historii dla takich uczniów, jak Hofman.
Poseł Hofman odsyła linkiem do "Gazety Polskiej", który to organ bije na głowę brakiem profesjonalizmu wszystkie tytuły razem wzięte.
Ot, taki bibelocik blogowy rzecznika prasowego PiS, który mówi o nim wszystko, a przede wszystkim: kto nie powinien zajmować się polityką.
Inne tematy w dziale Polityka