Andrzej Duda powołał rząd PiS (w istocie Jarosława Kaczyńskiego). Premierem jest Beata Szydło, kiepska intelektualna – chciałem napisać: kiepskiej konduity intelektualnej – ale ma motto dla tego rządu, pochodzi ono od Lecha Kaczyńskiego.
Pamiętam tego prezydenta, pamiętam jak skończył i gdzie poleciał z 95 ludźmi na pokładzie tupolewa.
Leksykony Lecha Kaczyńskiego zapamiętają za inne bardzo głośne i przysłowiowe słowa.
Ten rząd ma patronat duchowy o. Tadeusza Rydzyka, który był wśród gości na uroczystości powołania.
Dzisiaj rząd został powołany, a kilku ministrów dało się poznać publiczności poza krajem: Konrad Szymański i Witold Waszczykowski.
I tak ten rząd będzie się toczył. Po składzie widać, iż będziemy się cofać w peryferyjność, wypadać z europejskiego obiegu, być autowani. Są hamulcowi dla zacofania tego rządu, jak Mateusz Morawiecki, który przez jakiś czas uspokoi rynki finansowe. Lecz tyle tego.
Polska potrzebuje skoku kulturowego, cywilizacyjnego, właśnie on jest najtrudniejszy. W tym skoku nie można chwycić za twarz i żyć tradycją (a w wydaniu PiS ta tradycja jest do tego skłamana). Tego w tym rządzie nie ma, przeciwieństwem nowoczesności jest prezydent Duda, gwarant zacofania cywilizacyjnego.
Lecz pozbieramy się z pisowszczyzny. W tej chwili zaczęło się cywilizacyjne wycofanie. Naród musi się o tym przekonać. Nastąpi to szybciej, niż nam się zdaje. Małość ma krótkie nogi.
Inne tematy w dziale Polityka
