cogito48 cogito48
159
BLOG

Świdnik - reaktywacja!

cogito48 cogito48 Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

Dlaczego Świdnik? Bo to w tym zacnym mieście w czasach dość zamierzchłych wymyślono nowatorską formę protestu. Protestowano przeciw propagandzie telewizyjnej uprawianej w stanie wojennym przez peerelowską juntę wojskową. Jej (propagandy) twarzą był wtedy niejaki Jerzy Urban, późniejszy założyciel i naczelny jednego z bardziej plugawych pism jakie powstały po odsunięciu komunistów od władzy (ale niestety nie od kasy i mediów).

Młodszym czytelnikom trzeba wyjaśnić, że w tamtych czasach znane nam dziś formy protestu typu marsz, demonstracja czy blokada budynku lub drogi były zakazane, a złamanie zakazu groziło w najlepszym razie pobiciem przez ZOMO lub formację pokrewną.

Co zatem wymyślili świdniczanie? Otóż w porze nadawania telewizyjnego dziennika wychodzili tłumnie na spacer na główną ulicę miasta. A ci, którzy wyjść nie mogli (na przykład matki małych dzieci) ustawiali w oknach telewizory zwrócone ekranem do ulicy - na znak, że dziennika nie oglądają.

Użycie pałek i armatek wodnych przeciw spacerującym nie wchodziło w grę - nawet Urbanowi trudno byłoby to uzasadnić wobec zagranicznych dziennikarzy. Świdniczanie zostali więc wyróżnienie wprowadzeniem wcześniejszej niż w pozostałych miastach Polski godziny milicyjnej (tak to się wtedy nazywało), by spacery podczas emisji DTV uniemożliwić.

Świdnicką taktykę można by dziś  zastosować wobec manifestacji elgiebeciarzy. Nie warto protestować, imać się kruczków prawnych, czy organizować kontrdemonstracji. Przecież wiadomo, że gdyby któremuś z nich rozbito nos, lub sam by go sobie rozbił spadając z platformy-sceny, zdjęcie tego krwawiącego nosa z szybkością błyskawicy obiegłoby światowe media jako jeszcze jeden dowód faszyzmu w Polsce. Byłaby to więc dla nich taka sama przysługa, jak poranne wejście policji do domu pewnej tęczowej aktywistki.

Niech sobie elgiebeciarze paradują, rozmemłani i uszminkowani jak lafiryndy, ale pustymi ulicami, bez gapiów. My w tym czasie posiedźmy z rodziną w domu, albo wyjedźmy w plener. Idę o zakład, że po kilku manifach czy paradach równości w obecności jedynie kamer zaprzyjaźnionych stacji telewizyjnych elgiebeciarzom się znudzi. A my tymczasem pilnujmy, by ze swoją propagandą nie włazili do szkół.

cogito48
O mnie cogito48

Cogito ergo sum - dlatego nie przepadam za salonami

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo