Szczerze jak słyszę w telewizji Hrabiego Cyborga to mnie aż na wymioty bierze.
Miałki intelektualnie, o prezencji naczelnika Sowchozu , klepie formułki jak tekst międzynarodówki. Nie wiem czy doradzili mu te teksty PR-owcy czy też w przypływie swojego geniuszu (z Gazetą Wyborczą na "klopie") stwierdził, że ma serce?? To pewnie nowe doświadczenie w jego życiu tak jak czerwcowe czereśnie (notabene może za niedługo stwierdzić ,żę właśnie wtedy zbierał prawdziwki??) Dla mnie jego przemówienia są równie puste jak bęben.
To takie plepleplepleplepleplepleplepleple z serca.
Tam gdzie ma troszkę swobody w wypowiedziach ukazuje nam się jego prawdziwy obraz - hrabiego gbura co myśli tylko o sobie (ewentualnie o kumplach z platformy) Teraz zamiast zajmować się sprawami państwa pewnie wraz z elegancką żoną wybiera odpowiedni deseń obrusu, lub kolor pościeli - "tak po ludzku" .
Ciekawe kto steruje tym cyborgiem??