coryllus coryllus
1663
BLOG

"Na poważnie" to komedia

coryllus coryllus Polityka Obserwuj notkę 20

 Wrzucam tu dziś jeszcze garść spostrzeżeń prze przerzuceniu pierwszego numeru miesięcznika „Na poważnie”. Zawsze szydziłem z rozmaitych periodyków typu „A to ciekawe...” ponieważ każdy z nich na starcie musiał umieścić teks o Kruszynianach. I wydawało mi się, że to jest już tak sklepany temat, że naprawdę trzeba dać sobie z tym spokój. I wydawało mi się, bo nieuważnie przeglądałem nowy miesięcznik, że oni tego nie umieścili. Ale gdzie tam. Wydałem dziś 13 złotych, zaglądam do środka a tam Kruszyniany. I ta niezwykłość, ta tolerancja, ta kultura spajająca narody. Coś pięknego po prostu. Na zdjęciu do tego artykułu widoczny jest jakiś facet odziany w tatarską cepelię dla naiwnych. W jakiś turban z drelichu i dziwne botki.

To nie jedyna „sensacja” w tej gazecie. Jest jeszcze artykuł o tym, jak uczyć dzieci patriotyzmu. Konkluzją tegoż jest zdanie: takie będą Rzeczpospolite jakie ich młodzieży chowanie.

Najlepszy jest jednak tekst Teresy Bochwic o zagrożeniach wolności słowa. To jest taki raport. Nie tak dawno przekonywała nas Pani Teresa tutaj na blogu, że nie można zadzierać z administracją salonu i walczyć z cenzurą, bo przecież wiemy gdzie żyjemy, a dziś proszę – raport o zagrożeniach wolności słowa. Coś fantastycznego.

Jakiś pan przekonuje nas, że instytucje finansowe sponsorują kulturę bardzo serio, bo od tego zależy ich wizerunek. To jest jeszcze lepsze niż obrona wolności słowa w wykonaniu Teresy Bochwic.

Profesor Żaryn umieścił tu dwa swoje wywiady. Jeden z panem Tyszką dyrektorem centrum analiz Fundacji Republikańskiej, który wyartykułował takie oto zdanie: Naczelnym celem polskiej polityki winno być bezpieczeństwo w nadchodzących niespokojnych czasach, przy jednoczesnym wystrzeganiu się pokusy ograniczania wolności. Co to może znaczyć? I jak zachować bezpieczeństwo kiedy nie ma armii, oraz jak ustrzec się pokusy ograniczenia wolności przy tej ilości służb tajnych, jawnych i dwupłciowych? Tego pan Tyszka nie wyjaśnia.

Jest dużo tekstów o komunizmie, Smoleńsku, Solidarności i Annie Walentynowicz. Wszystko zrobione dokładnie w taki sposób, by nie chciało się tego brać w rękę i czytać. Celowo, z premedytacją i metodycznie. No i jeszcze to umiłowanie wolności, na straży której stoi cała rodzina Żarynów: Jan, Małgorzata i Stanisław.

Dawniej przynajmniej takie rzeczy były ukrywane, bo to się nazywa nepotyzm. Dziś już jednak nie trzeba nic ukrywać, bo chodzi o to, by nasi zwyciężali. I zwyciężają. A siedziba wydawnictwa tego miesięcznika mieści się w miejscowości Koczargi Stare. Jutro dopiszę coś jeszcze.

coryllus
O mnie coryllus

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (20)

Inne tematy w dziale Polityka