Wirtualna Polska doznała objawienia trzeciego dnia wieczorem dopiero, pisząc o dokumencie "Solidarni 2010" .
Zastanawiano się jak ugryźć sprawę. Sprawa rzeczywiście musiała byc trudna do ugryzienia skoro trzeba było na nią aż trzy dni. Zwykle następnego dnia rano po tego typu wyemitowanych filmach, jak na przykład emitowany swego czasu przez tvp dokument o Zbigniewie Herbercie rozpoczyna się atak. A także jak się da to tuż po filmie, jak w przypadku opisywanego. Lub w przypadku filmu o Jaruzelskim. Sytuacja jest szczególnie drażliwa gdy zahacza o Adasia M. jak go określa poczytny pisarz. Tak było z filmem o Herbercie. Tak jest również w przypadku "Solidarni 2010" gdzie A. Michnika jedno tylko niewinne zdanie z filmu w którym człowiek z ludu mówi iż w kioskach są wykupione wszystkie gazety oprócz "Wyborczej". A. Michnik zaś bardzo nie lubi gdy mu ktoś wchodzi w geszefty tykając bezpośrednio jego biznesów. Taka zaś niewinna uwaga którą usłyszy kilka milionów ludzi na sprzedaż zaś takowej i przekonaniu się niektórych osób, czy też utwierdzeniu w przekonaniu że nie warto i może w jakiś sposób nie wypada brać jej do ręki, wpływ może mieć. Nawet jeśli nie byłby to wpływ istotny to w biznesie każda złotówka się liczy, a w przypadku prasy każdy czytelnik cenny. Rozdrażenienie A. Michnika wobec wchodzenia mu w geszefty łatwo było zobaczyć na przykładzie Tadeusza Różewicza. Poeta, bynajmniej o lewicowych przekonaniach, ale nie lubiący komercyjnego chłamu popełnił wiersz pt. "Walentynki".
"W dniu Świętego Walentego
roku panskiego 1994
słuchałem cwierkania
pani redaktorski "radia bzdet"
z czarnej skrzynki
promieniował ciepły głos
cip cip cip cipki
...................
cip cip cip dziewczynki
życzymy wszystkiego naj naj naj
wszystkim zakochanym
bo to dzisiaj ich święto
cip cip cip..."
Adam Michnik postanowił ukarać niesfornego poetę brakiem przyznania nagrody którą przydziela czyli Nike. mimo że wcześniej Tadeusz Różewicz byl jej głównym faworytem. Głosy światka literackiego i kulturalnego, oczywiście nie mówiące, czy nie widzące problemu, mówiły jak można było nie przyznać nagrody Różewiczowi za tak znakomity tom wierszy ?, że to wielka omyłka Nike itd. Pod wpływem środowiska A. Michnik przyznał Nike Tadeuszowi Różewiczowi w roku przyszłym za słabszy zresztą tom wierszy. Swoją drogą kuriozalne jest że główna nagroda litercka w Polsce sygnowana jest przez "Wyborczą" co do której nawet ktoś najlepszej woli musi przyznać że ma swoje sympatie i antypatie. W XX leciu najważniejszą nagrodę literacką przyznawała Polska Akademia literatury.
W przypadku zaś przeciwników filmu "Solidarni" a więc ogółu przecież mediów i ich decydentów, (z partii politycznych oczywiscie PO i SLD) nie było zaś nawet takiej osłody jak program po filmie w którym przeciwnicy mogliby wypuścić swoje pieski (jak to określono przy okazji udziału w "debacie" po filmie o Herbercie w której wział udział m. in. Jacek Żakowski) i starać ratowac co się da, czyli wpłynąć na zmianę odbioru obejranego filmu.
A więc dyskomfort tym większy.
Nie śledziłem w jaki sposób i kiedy pojawiały się głosy o "Solidarnych 2010"
w innych mediach. Opieram się tylko na pojawieniu się artykuliku o filmie w WP jako na przykładzie. Filmowi zresztą należy się osobne kilka słow w którym będzie pierwszoplanowym bohaterem, co niniejszym postaram się uczynić.
Damy radę,panie pułkowniku! Scenariusz filmu o Powstaniu Warszawskim Publikatornia.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka