CyprianPolak CyprianPolak
49
BLOG

9 maj i zwycięzcy

CyprianPolak CyprianPolak Polityka Obserwuj notkę 0

 
     Tusk i Komorowski mogą na razie uważać się za zwycięzców i nimi są rzeczywiście. Zatem świętowanie zwycięstwa gdzie się da i jak się da jest jak najbardziej właściwie. 

      Natomiast poważnie. W obecnej sytuacji, gdy nie można wykluczyć udziału rosyjskiego w tragedii (wykluczyć w ramach oficjalnego postępowania śledczego nie mówię tu o pewnych oczywistościach które widzi przeciętny Kowalski bo tu sprawa wygląda jeszcze gorzej) nie powinni brać na pewno udziału w rosyjskich uroczystościach p.o. prezydenta ani premier.
     Czy gdyby nie było katastrofy polski prezydent i premier powinni brać w nich udział? Trzeba by tu rozróżnić dwie rzeczy : Czy państwo polskie miałoby w tym jakiś bieżący interes? Druga czy mamy co świętować? Trzecia- czy jeśli koniec wojny narzucił nam kolejną okupację powinniśmy to świętowanie uzewnętrzniać, a zwłaszcza świętować razem z nowym, byłym (ale jakby coraz mniej) okupantem.
    Zwolennicy udziału Polski (biorę tu pod uwagę osoby które mogę podejrzewać o dobrą wolę i niezależność, zatem odrzucam sługusów minionej epoki, i obecnych agentów i tych którzy w imię szeroko rozumianej politycznej poprawności wmawiają Polakom takie a nie inne rzeczy) jak na przykład kandydat na prezydenta Kornel Morawiecki twierdzą że powinniśmy bo gdyby wojna potrwała jeszcze trochę dłużej i gdyby nie wyzwolili nas Rosjanie choć narzucili nam równocześnie nową okupację to by nas nie było bo Niemcy dokonaliby całkowitej eksterminacji narodu polskiego. Jeśli za to powinniśmy Rosjanom dziękować i z tego powodu świętować to dlaczego nie świętować razem z Niemcami ocalenia naszej kadry dowódczej dzięki zamknięciu ich w oflagach po Wojnie Obronnej 1939. Gdyby Sowieci zajęli cały kraj, wymordowaliby wszystkich oficerów. Niemcy uchronili więc naszych oficerów od znalezienia się w Katyniu. 
     Naszej sytuacji po wojnie nie można nawet porównywać z innymi krajami europy Środkowej zagarniętymi przez Sowiety.  Straty ludnościowe w tym elit.  Największe zniszczenia kraju. Utrata terytorium.
   Jeśli chodzi o sytuację bieżącą to nie widzę korzyści z udziału Polski. Nie widać byłoby ich także jeśliby nie miała miejsca tragedia narodowa. W kontekście budowania rury pod Bałtykiem przypominanie w takich okolicznościach że my też braliśmy udział w II wojnie i może w domyśle coś się nam należy i nie można nas pomijać czy "o nas bez nas" nie zdaje egzaminu i nie ma praktycznego znaczenia, ani też prestiżowego.
   Znaczenie miałby udział w paradzie w Wielkiej Brytanii lub USA o ile nie maszerowalibyśmy na samym końcu i nie bylibyśmy tylko kwiatkiem do kożucha. Jeśli miałoby tak być to i tam nie powinniśmy się znaleźć.
  Jak się okazuje i jak zresztą było wiadomo bardzo istotnym zamysłem Rosji było pokazanie swojej potęgi militarnej i w tym kontekście ogólnie swojej siły. Siłę niestety pokazała nam niedawno więc nie trzeba nam jej było teraz oglądać ( zaś rozsądni Polacy po 90 roku nigdy Rosji nie lekceważyli więc nie trzeba się w tym upewniać w ogóle) ale ta siła Rosji wobec nas jak od niemal trzystu lat zawsze łączy się z naszą słabością, naszymi sprzedawczykami i targowiczanami mniejszego i większego sortu, zakusami drugiego naszego sąsiada i przyzwoleniem, sprzedawaniem nas przez Zachód.
 

Damy radę,panie pułkowniku! Scenariusz filmu o Powstaniu Warszawskim Publikatornia.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka