CyprianPolak CyprianPolak
839
BLOG

Jarosław Kaczyński w"Rozmowach niedokończonych" 30 września

CyprianPolak CyprianPolak Polityka Obserwuj notkę 6

Witam wszystkich po trzytygodniowe jmojej absencji (Nie tylko naS24,ale w ogóle w internecie.

Nie zadowoliły mnie rozmowy w Radiu Maryja z Jarosławem Kaczyńskim w dniu wczorajszym. Jestem rozczarowany. Z ostatnich audycji o wiele bardziej wzbogacony byłem po bardzo udanej audycji z prof. Krasnodębskim, czy za na przykład za bardziej wzbogacającą i bardziej informującą uważam choćby ostatnią „zwykłą” , bo comiesięczną audycję „minął miesiąc” prowadzoną przez Jerzego Roberta Nowaka. 

Wymienię tylko swoje niektóre uwagi i wątpliwości bo gdybym odniósł się jeszcze do rzeczy dawniejszych, które mam na myśli włącznie z ostatnią kampanią do parlamentu notka byłaby kilkustronicowa, a chcę przede wszystkim dać asumpt do ewentualnej dyskusji osób które słuchały wczoraj audycji bądź też odsłuchały już ze strony internetowej Radia Maryja (www.radiomaryja.pl ), cykl Rozmowy niedokończone.

{{Dla tych, którzy nigdy nie słuchali Radia Maryja małe wyjaśnienie dotyczące specyfiki audycji RM, Rozmowy Niedokończone. Zaczynają się one zwykle o 18.15 po jednym z głównych, około piętnastominutowych dzienników. (Pozostałe główne wydanie informacji jest o 20.00, po audycji dla dzieci i po 21.20 po apelu jasnogórskim). Pierwsza część trwa do godziny 19.30 i jest zwykle emitowana wspólnie w telewizji Trwam i radio, a druga zaczyna się zwykle o 21.40 i trwa do 23.40, a czasami także i po północy do godziny drugiej. Łatwo więc zauważyć że jest to w krótszej wersji 3 godziny, piętnaście minut audycji, w dłuższej pięć godzin piętnaście minut. Jest to więc sytuacja wyjątkowa na tle polskich i chyba nie tylko polskich mediów, że zaproszony go może się tak obszernie wypowiedzieć. Druga kwestia to telefony od słuchaczy. Dodzwaniają się słuchacze najzupełniej losowo i im audycja bardziej wzięta tym oczywiście szansa zadania pytania na antenie jest mniejsza. Nie jest to z miarką w ręce kontrolowane, więc bywają wahania w jedną i druga stronę, ale mniej więcej połowa audycji w obu częściach jest przeznaczona na pytania i uwagi słuchaczy, a druga połowa na swobodną wypowiedź inspirowana w mniejszym lub większym stopniu pytaniami prowadzącego, lub po prostu dyskusją gościa i prowadzącego. Dodać  warto jeszcze że dla słuchaczy są cztery numery telefonów: Dwa z Polski, dwa z zagranicy.}}

Nie pady żadne nowe oceny i opinie, tak jak nowe były w wywiadzie dla „Newseeka” i inne wypowiedzi w ostatnich dniach, począwszy od „kondominium niemiecko-rosyjskiego”.

To co było, było uzupełnianiem, lekko złagodzonym. Jarosław Kaczyński mówi powoli, więc pytań nie było wiele. Słuchacze tym razem zostali zdyscyplinowani do krótkich pytań i wypowiedzi i trzymali się tego. Nie trzymał się  natomiast Jarosław Kaczyński i widać było że nie zależy mu na jak największej ilości pytań, zapoznaniu się z jak największą ilością opinii. Mógł zresztą zostać do drugiej, a nie do tylko do około 23.40, choćby przez szacunek dla słuchaczy i jako rekompensatę za to że przed wyborami prezydenckimi nie wziął udziału w audycji RM, ale nawet skutecznie unikał udzielenia wywiadu „Naszemu dziennikowi”, choć dla każdej innej prasy znalazł czas. Oczywistym jest że wynikać musiało to ze sposobu prowadzenia kampanii wyborczej , tak przez niego skrytykowanej. Należy być więc konsekwentnym. Nie mogło mi się też oczywiście spodobać to że Jarosław Kaczyński spóźniwszy się na pierwszą część audycji pół godziny nie przeprosił zwyczajowo.

Najbardziej mnie zaniepokoiły jednak dwie rzeczy (i tylko dwie wyszły dla mnie istotne w tym spotkaniu w sensie aktualnych działań) – prywatyzacja i Czesław Belecki jako kandydat na prezydenta Warszawy. Zacznę od drugiej. 

Jarosław Kaczyński „pogonił” liberałów ze swojego otoczenia, a tu okazuje się że liberał jest jego kandydatem na prezydenta. Wiadomo jak było z Marcinkiewiczem, z innymi. To po pierwsze. Bielecki został zresztą wyciągnięty jak diabeł z kuferka. I o tym że jest kandydatem PiS na prezydenta dowiedział się na urlopie ibył tym bardzo zdziwiony.Nie jest dzisiaj postacią zbyt znaną. Dla opcji prawicowej i patriotycznej, dla zwykłych ludzi jest mniej znany niż Romuald Szeremietiew. Bielecki współzakładał Ruch Stu razem z agentem Olechowskim. Piękne towarzystwo. Bielecki mówi: w dwóch wersjach jest ta informacja. A) Że bliżej mu do Platformy niż do PiS, ale jednak zdecyduje się iść z PiS. B) Z tych dwóch partii po namyśle jednak bliżej mu do PiS. Nawet jeśli ta druga wersja jest prawdziwa to dziękuję pięknie. Po 10 kwietnia zastanawiać się czy bliżej do PiS czy do PO. A nawet przed 10 kwietnia. Afera hazardowa, Graś - stróż u Niemca. Czy człowiekowi rzetelnemu i uczciwemu może nie przeszkadzać coś takiego że rzecznik polskiego rządu jest cieciem u Niemca? Jarosław Kaczyński jako główna jego zaletę wymienił to że jest architektem i ma wizję architektoniczną Warszawy. Doprawdy najważniejsza to zaleta aby rządzić zwłaszcza Warszawą i uratować ją dla mieszkańców i dla Polski. Architekci całej Polski na prezydentów miast! Realizujcie wasze wizje! Oglądałem program telewizyjny, jeszcze w latach dziewięćdziesiątych, w którym Czesław Bielecki powiedział o sobie że jest polskim żydem. Skoro tak się określa jaką mam pewność że nie będzie reprezentował przynajmniej w połowie interesów żydów, a w połowie Polaków. Czyż możemy uważać że interesy te są zbieżne? Na jakiej podstawie? Czy zbieżne są interesy Niemców i Polaków, czy zbieżne są interesy Polaków i Rosjan. A nawet Węgrów, których bardzo lubię i którzy są naszymi największymi przyjaciółmi w świecie? Nie, mimo że mamy zbieżne to jako naród i państwo mają swoje interesy ,a my swoje. 

Prywatyzacja. Spodziewałem się że stanowisko prezesa Jarosława Kaczyńskiego będzie się różnić od stanowiska Marcinkiewicza goszczącego w tym samym miejscu, gdy jeszcze by premierem. A jednak nie. Jest bardzo tożsame. Zostawić strategiczne, resztę sprzedać, a także udziały państwa w spółkach niepaństwowych, czy jakichś przedsięwzięciach niepaństwowych także, jak zrozumiałem.

Ja na to się nie godzę i tego nie chcę i nie chce tego opcja patriotyczna. Nie chce tego tak zwany twardy elektorat PiS.

Damy radę,panie pułkowniku! Scenariusz filmu o Powstaniu Warszawskim Publikatornia.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka