(Polecam wysłuchanie tamtego podcasta na stronie www.)

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,11865456.html

Davies: Europa musi dojść do przepaści. Wtedy pojawi się ktoś, kto nią pokieruje

Dziś, dnia 2012-06-04 KKK, w programie Popołudnie radia TOK Fm, słuchałem jak Agnieszka Lichnerowicz we Wrocławiu rozmawiała z prof. Normanem Daviesem o dramatycznej i przełomowej sytuacji ekonomicznej, politycznej i społecznej w Europie i na świecie. Rozmawiali też o sposobach wyjścia z tej beznadziejnej sytuacji i o jakimś zbawicielu, który powinien się objawić i dać ludom Europy szansę na odbudowę i powstanie z upadku i katastrofy.
 

Agnieszko Lichnerowicz! Prof. Normanie Davies!

Oto jestem ja, ów, przez was omawiany mąż opatrznościowy, zbawiciel. 

To ja jestem spoza tego europejskiego zgniłego, zepsutego, skorumpowanego układu, który jest tak niewydolny i który prowadzi teraz Europejczyków ku katastrofie.

To o mnie pisali i mówili od wieków różni prorocy, wieszcze, wizjonerzy.

Oto jestem!
To ja, Obrońca Narodów, Namiestnik Wolności, a imię moje Czterdzieści i Cztery.

 

Agnieszko Lichnerowicz! 

To ja mam odpowiedzi na twoje ważne, zadawane prof. Daviesowi pytania.
To ja JESTEM ODPOWIEDZIĄ na niektóre twoje pytania!

 

Profesorze Normanie Davies!

To ja jestem tym mężem opatrznościowym, którego spodziewasz się. Problem jest w tym, że ty chyba nie jesteś w stanie tego wybitnego męża przyjąć... Ja już kiedyś do ciebie przyszedłem i chciałem rozmowy z tobą o przyszłości Europy. Już w roku 2002! Wtedy w Poznaniu na spotkaniu z czytelnikami twoich dzieł, chciałem nawiązać z tobą kontakt, ale mnie zlekceważyłeś i nie byłeś zainteresowany wcale moimi przewidywaniami. Minęła oto dekada od naszego poznańskiego spotkania i okazuje się, że miałem wtedy rację, bo Europa stoi dziś przed dramatyczną sytuacją i nie bardzo wiadomo, kto miałby nasze narody wydobyć z tego bagna.

Mieliście chyba rację w trakcie rozmowy... Nawet jeśli jakieś mądre rozwiązanie pojawiło by się przed Europejczykami, to nie będą oni w stanie tego dostrzec?

Jeśli ja jako zbawiciel objawiam się ludziom i proszę o wsparcie w dziele odnowy, to reakcja, jaka następuje, to najprawdopodobniej aroganckie odrzucenie.. Ludzie nie są chyba gotowi dobrowolnie na poświęcenie, ofiary i prawdziwe zmiany.

W takim więc razie ta zgubna, rządząca Polską i Europą "jedyna słuszna opcja" i idący za nią "wierni wyborcy" muszą najpierw doprowadzić do całkowitego upadku i wielkiej katastrofy, aby w końcu co światlejsi ludzie "poszli po rozum do głowy" i dostrzegli w końcu Zbawiciela o imieniu "Czterdzieści i Cztery".

Prawa ekonomii są nieubłagane. Przyroda i jej prawa są nieubłagane. Przeżywają tylko te ludy, które potrafią odpowiednio i na czas zareagować i dostosować się do zmieniającej się, zagrażającej sytuacji. Przetrwają te ludy, które pójdą za przywódcą wiernym, słusznym, prawdziwym, oddanym.

Zapewniam o tym ja, Wskrzesiciel narodu.

Niech historia się odbędzie! Let it be!

Jam Czterdzieści i Cztery.