Czterdzieści i Cztery Czterdzieści i Cztery
349
BLOG

Dlaczego tamten mecz musiał być wygrany dla Polski

Czterdzieści i Cztery Czterdzieści i Cztery Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Jak podaje WP.pl  http://euro.wp.pl/wid,14558567,wiadomosc.html

"Ponad dziesięcioletni rekord oglądalności wydarzenia sportowego w Polsce pobity! Mecz otwarcia EURO 2012, Polska - Grecja (1:1) oglądało 15,5 miliona widzów! "


Tak jak pisałem poprzednio, zespół PZPN powinien.. MUSIAŁ.. tamten mecz przeciw zespołowi Grecji ZWYCIĘŻYĆ, a nie zremisować albo przegrać. Gdyby mecz przeciw Grecji był meczem drugim albo trzecim w turnieju, a nie meczem otwarcia, to przebieg i wynik takiego meczu interesowałby już znacznie mniejszą ilość ludzi i w Polsce i w Europie i na świecie.

Tamten mecz był tylko z pozoru wydarzeniem o znaczeniu czysto sportowym. Waga tamtego meczu Grecja - Polska była przede wszystkim prestiżowa, propagandowa, promocyjna dla Polski i Polaków.

Dlatego myślę, że remis 1-1 jest raczej przegraną dla Polski a nie powodem do poczucia ulgi, bo "mogło być gorzej".
Ale tego selekcjoner Smuda raczej nie rozumiał i nie rozumie. Smuda udzielił kilku pouczających wypowiedzi, jak:

"Remis jest lepszy od przegranej." 

albo za TVP.pl: "Należy cieszyć się z punktu. Przed nami jeszcze dwa mecze. Nie stoimy na straconej pozycji – powiedział po spotkaniu z Grecją Franciszek Smuda."

Otóż nie! Nie w przypadku tego właśnie meczu!

Widocznie chyba nikt wcześniej Franciszkowi Smudzie tego nie powiedział i tego nie uświadomił, że w całym tym ogromnym zamieszaniu z organizacją Euro2012 (pomijam szczegóły, bo większość ludzi wie jak ogromny i oburzający to temat) w Polsce, tak naprawdę, to sprawa czysto futbolowego wyniku jego zespołu w całym turnieju ma jakby znaczenie drugorzędne i poboczne. W całym tym zamieszaniu i zmaganiu przede wszystkim chodziło i chodzi o prestiż, dobrą sławę Polski i Polaków.
I o to tak naprawdę chodziło w tamtym piątkowym meczu. I dlatego tamten mecz oglądały rekordowe miliony widzów. I dlatego na trybunie stadionu siedział i patrzył z honorowego miejsca sam prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i to nawet w towarzystwie prezydenta wielkiej Ukrainy! I dlatego nawet był tam sam szef rządu RP z małżonką oraz ministrowie! (Za http://www.premier.gov.pl/ "Szef rządu kibicował w piątek polskiej reprezentacji na Stadionie Narodowym.")

W tamtym meczu przeciw Grecji chodziło od początku naprawdę o prestiż narodu i państwa TU I TERAZ!!! a nie o jakieś tam drugorzędne "zdobycie dogodnej pozycji do wyjścia z grupy POTEM...)

Dlaczego tego właśnie nikt (na długo) przed tamtym meczem nie uświadomił Franciszkowi Smudzie i jego zespołowi?

"Patrz! – ha! – to dziecię uszło – rośnie – to obrońca! Wskrzesiciel narodu;, Z matki obcej; krew jego dawne bohatery; A imię jego będzie czterdzieści i cztery." "Któż ten mąż? — To namiestnik na ziemskim padole. Znałem go, — był dzieckiem — znałem, Jak urósł duszą i ciałem! On ślepy, lecz go wiedzie anioł pacholę. Mąż straszny — ma trzy oblicza, On ma trzy czoła. Jak baldakim rozpięta księga tajemnicza Nad jego głową, osłania lice. Podnóżem jego są trzy stolice. Trzy końce świata drżą, gdy on woła; I słyszę z nieba głosy jak gromy: To namiestnik wolności na ziemi widomy! On to na sławie zbuduje ogromy Swego kościoła! Nad ludy i nad króle podniesiony; Na trzech stoi koronach, a sam bez korony: A życie jego — trud trudów, A tytuł jego — lud ludów; Z matki obcej, krew jego dawne bohatery, A imię jego czterdzieści i cztery. Sława! sława! sława!" -- Adam Mickiewicz, "Dziady, część III sc.5."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości