W poszukiwaniu Lekarstwa dla upadającej Polski...
Co należy czynić będąc już świadomym zagrożeń dla Polski:
1. Nie czynić nic specjalnego. Jakoś to przecież będzie. Zawsze tak było, że jakoś to będzie... Nie wiemy, co i jak będzie, ale nie ma sensu się aż tak przejmować. PO i PSL sobie jakoś poradzą z sytuacją. A jak nie oni, to uratuje Kaczyński albo Palikot...
2. Poczekać do następnych wyborów i wybrać do władzy PiS. Kaczyński tym razem na pewno sobie poradzi z trudną sytuacją i uratuje naród.
3. Nie czynić nic dla ratowania. Spokojnie oczekiwać katastrofy w Polsce i czynić przygotowania i zabezpieczać się z wyprzedzeniem. Polska jest niereformowalna i najpierw musi upaść, aby dopiero na ruinach dawnego systemu dawnej Polski, można było budować nowe, lepsze państwo i naród.
4. Hmm.. A może zainteresować się tym natrętnym blogerem, który się podaje za jakiegoś Czterdzieści i Cztery, wskrzesiciela narodu i jakiegoś wybawiciela.. i takie tam bzdety... He he, to na pewno jakiś wariat.. Ale do wyboru mam: Tusk z Pawlakiem, Kaczyński z Macierewiczem albo katastrofa...
A może jednak jest jakaś "Czwarta Droga"?!
5. Pakuję się, pakuję rodzinę, emigrujemy... Ponoć jeszcze biorą imigrantów do Australii.. Może się jeszcze załapiemy jak się pospieszę z wysłaniem papierów... W końcu jestem po wyższych studiach, Zarządzanie i Marketing, a żona ukończyła Historię, więc powinno nam się tam jakoś udać....
㊹
"Patrz! – ha! – to dziecię uszło – rośnie
– to obrońca!
Wskrzesiciel narodu;,
Z matki obcej; krew jego dawne bohatery;
A imię jego będzie czterdzieści i cztery."
"Któż ten mąż? — To namiestnik na ziemskim padole.
Znałem go, — był dzieckiem — znałem,
Jak urósł duszą i ciałem!
On ślepy, lecz go wiedzie anioł pacholę.
Mąż straszny — ma trzy oblicza,
On ma trzy czoła.
Jak baldakim rozpięta księga tajemnicza
Nad jego głową, osłania lice.
Podnóżem jego są trzy stolice.
Trzy końce świata drżą, gdy on woła;
I słyszę z nieba głosy jak gromy:
To namiestnik wolności na ziemi widomy!
On to na sławie zbuduje ogromy
Swego kościoła!
Nad ludy i nad króle podniesiony;
Na trzech stoi koronach, a sam bez korony:
A życie jego — trud trudów,
A tytuł jego — lud ludów;
Z matki obcej, krew jego dawne bohatery,
A imię jego czterdzieści i cztery.
Sława! sława! sława!"
-- Adam Mickiewicz, "Dziady, część III sc.5."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka