DLACZEGO HENRY KISSINGER NIGDY NIE STANĄŁ PRZED SĄDEM?
Autor książki „The Trial of Henry Kissinger”, Christopher Hitchens zastanawiał się jak to możliwe, że Kissinger odpowiedzialny za autoryzację wielu porwań i zbrodni przeciwko ludzkości nigdy nie stanął przed sądem. Nigdy nie był ścigany za naruszenie norm prawa, etyki czy cywilizacji we własnym kraju. Wieloletni sekretarz stanu i członek rady bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych nigdy osobiście nie naciskał na spust pistoletów; nie siedział też w kabinach samolotów zrzucających bomby. To jednak polityczne przyzwolenie jego, a także Richarda Nixona lub Geralda Forda – uwiarygodniane przez pomoc wojskową – ułatwiło i przedłużyło tragedię ludności Bangladeszu i Timoru Wschodniego w latach 1970. Technokratyczne i pośrednie zaangażowanie w poszczególne przypadki naruszeń praw człowieka z całą pewnością utrudniłoby wykazanie tej winy przed sądami powszechnymi; znając współczesne normy postępowań sądowych, pozwy mogłyby być proceduralnie oddalane ze względu na poszlakowość dowodów winy. Zdaniem Freda Branfmana wyjątkiem od tej reguły mógłby być przypadek bombardowania Indochin, gdzie administracja amerykańska, łamiąc prawo własnego kraju, osobiście prowadziła niszczące i nie rzadko tajne bombardowania Kambodży i Laosu [76]. W tym ostatnim przypadku sprawstwo miało więc charakter bezpośredni, a Kissinger i Nixon byli ostatnim ogniwem trzymającym w ręku ster decyzyjny.
Panująca w Stanach Zjednoczonych nie pisana zasada o nie lustrowaniu swoich poprzedników politycznych sprawia, że każda grupa której wygasa mandat na kształtowanie polityki amerykańskiego rządu, może czuć się całkowicie bezpieczna. To właśnie dlatego Kissinger nigdy nie był ścigany za postawę wobec Wietnamu i Timoru Wschodniego. Z tego samego tytułu Ronald Reagan nigdy nie poniósł konsekwencji za finansowanie brygad śmierci w Ameryce Środkowej, George Bush nie był pytany o nadużycia podczas interwencji w Panamie’1989, a George W. Bush spędza spokojnie polityczną emeryturę zaocznie rozgrzeszony za sfingowanie powodów interwencji w Iraku i jej konsekwencji. Z tego samego tytułu Barack Obama nie odpowie najpewniej nigdy za cywilne ofiary „wojny dronów” w Jemenie, Afganistanie i Pakistanie.
Zasada chroniąca polityków wysokiego szczebla w przypadku szczególnie negatywnych konsekwencji ich politycznych działań na arenie międzynarodowej rozszerzana jest na amerykańskich żołnierzy, którzy w przypadku popełnienia zbrodni w trakcie działań wojennych za granicami kraju nie są poddawani pod osąd miejscowej jurysprudencji. Amerykańska administracja nie respektuje też orzecznictwa w sprawie własnych obywateli ze strony Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze. Przypadki podjęcia postępowań karnych wobec amerykańskich żołnierzy ze strony właściwych organów w USA na przestrzeni lat 2001-2014 są nieliczne zważywszy na liczbę „pomyłek” zaistniałych w trakcie interwencji i wojen w Iraku i Afganistanie. Fatalne normy w tym zakresie sięgają już lat 1960. I 1970. kiedy amerykańską polityką dyrygował Kissinger. Sztandarową pozostaje tu sprawa Masakry w My Lai, podczas wojny wietnamskiej, kiedy żołnierze amerykańskiej kompanii Charlie z zimną krwią zamordowali 500 wietnamskich cywilów w wiosce nie stawiającej żadnego siłowego oporu. Dowódca oddziału porucznik William Calley osobiście zamordował około 60 ludzi. Jako jedyny z całego oddziału został w 1971 roku skazany na dożywocie, ale co ciekawe, już w 1974 roku po wielu apelacjach wyszedł na wolność [77].
W przeciwieństwie do przychylnej bierności w zakresie ścigania jego czynów w Stanach Zjednoczonych, Henry Kissinger nie może liczyć na tą samą bezwolność w innych krajach naszego globu. Są państwa, których granic Kissinger prewencyjnie nie przekracza, gdyż ma świadomość, że jego osoba mogłaby przykuć niepożądane zainteresowanie wymiaru sprawiedliwości. Do bardziej znamiennych przypadków należy zawiadomienie jakie Kissinger otrzymał gdy bawił w paryskim hotelu Ritz w 2001 roku. Francuska policja wręczyła mu wówczas wezwanie do sądu, gdzie miał zeznawać w sprawie zaginięcia pięciu Francuzów, którzy przepadli w Ameryce Południowej za czasów dyktatury Pinocheta. Kissinger pamiętając, że trzy lata wcześniej w Londynie aresztowany został jego polityczny sojusznik Augusto Pinochet, postanowił nie ryzykować, spakował się i uciekł z Francji [78].
Autor: Damian Żuchowski
PRZYPISY:
[76] Fred Branfman, „Henry Kissinger: Enlightened Statesman or Odious Schlumpf?”, http://www.thirdworldtraveler.com/Kissinger/Statesman_OdiousSchlumpf.html.
[77] Janice Anderson, Anne Williams, Vivian Head, „Rzezie, masakry i zbrodnie wojenne. Od starożytności do współczesności”, Bellona, s. 229-231. Seymour M. Hersh, „The Scene of the Crime. A reporter’s journey to My Lai and the secrets of the past”, http://www.newyorker.com/magazine/2015/03/30/the-scene-of-the-crime. „Najstraszniejsza zbrodnia Amerykanów”, http://www.makbet.pl/artykul/723/najstraszniej-sza-zbrodnia-amerykanow. „Masakra w My Lai – 40. rocznica zbrodni”, http://www.wykop.pl/ramka/1462619/haniebny-dzien-us-army-masakra-w-my-lai/, Masakry w My Lai https://www.youtube.com/watch?v=fBVoo94dyyg.
[78] Bruce Broomhall, „Criminal Justice on a Global Scale”, http://www.nytimes.com/2001/06/13/opinion/13BROO.html. Mariusz Zawadzki, „Brudne sprawki Ameryki”, http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,132750,15500554,Brudne_sprawki_Ameryki.html.
Publikacje z zakresu: praw człowieka, etyki, praw ludności tubylczej, historii, filozofii, społeczeństwa, przyrody, enwironmentalizmu, polityki, astronomii, demokracji, komentarze do wydarzeń. Artykuły mojego autorstwa ukazywały się między innymi na: wolnemedia.net; krewpapuasow.wordpress.com, amazonicas.wordpress.com i ithink.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka