Niebezpieczny incydent podczas mszy z udziałem Nawrockiego. Pojawił się nieproszony gość

Redakcja Redakcja Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 43
W trakcie Mszy św. z udziałem pary prezydenckiej w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown nagle do kościoła przybył mężczyzna w stroju księdza i chciał zakłócić uroczystości. Służby wyprowadziły go ze świątyni.

Przerwana msza z Nawrockim

Do zdarzenia doszło już po rozpoczęciu liturgii. W pobliżu ołtarza pojawił się mężczyzna przebrany za księdza. Najpierw zareagował jeden z celebrujących kapłanów i odprowadził intruza z okolic prezbiterium, następnie przejęły go służby bezpieczeństwa. Całość trwała zaledwie kilkanaście sekund, a msza została niezwłocznie wznowiona i kontynuowana bez przeszkód.

Według relacji obecnych na miejscu dziennikarzy, między innymi redaktora "Faktu", mężczyzna nie miał przy sobie widocznych niebezpiecznych przedmiotów i nie stawiał oporu podczas wyprowadzania. Służby wcześniej dokładnie sprawdzały osoby wchodzące na teren sanktuarium. W teorii niemożliwe było, by intruz miał broń lub substancje niebezpieczne dla ludzi. 


Kim był wyprowadzony mężczyzna

Jak relacjonuje redaktor naczelny "Faktu” Michał Wodziński, mężczyzna jest mieszkańcem Doylestown i jest znany miejscowej Polonii. W przeszłości miał na koncie zakłócanie religijnych nabożeństw, choć wcześniej nie przebierał się w strój liturgiczny.

Zdjęcie opublikowane przez portal "Faktu” pokazuje osobę ubraną w zielony ornat, trzymającą książkę, obok stoi mężczyzna w garniturze z identyfikatorem, który był prawdopodobnie ochroniarzem. Według świadków sytuacja wywołała chwilowe osłupienie wśród wiernych, lecz ani przez moment nie stwarzała bezpośredniego zagrożenia dla głowy państwa. 


Wizyta Nawrockiego w Doylestown i uhonorowanie Jana Olszewskiego

Wizytę w "amerykańskiej Częstochowie” poprzedziła uroczystość odsłonięcia tablicy poświęconej premierowi Janowi Olszewskiemu. W obchodach uczestniczyli także m.in. byli ministrowie w jego rządzie: Antoni Macierewicz i Jan Parys. Doylestown to jedno z najważniejszych miejsc polonijnych w USA, regularnie odwiedzane przez polskich przywódców i delegacje państwowe. 

Fot. Karol i Marta Nawroccy w Doylestown w Pensylwanii/PAP

Red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj43 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (43)

Inne tematy w dziale Polityka