Zadania PO wyborach...

Myślę, że warto jest zrobić bardzo poważne rozpoznanie, jaki jest bilans rozpoczęcia nowej prezydentury. Gdy w 2010 roku dokonywalismy wyboru nowego prezydenta państwa, PO była już w połowie kadencji po przedterminowych wyborac parlamentarnych.

Od tego czasu wiele kolejnych i trudnych problemów stawało na drodze nowego prezydenta i ostatecznie stało się ciężarem nadmiernym do udźwignięcia. Uważam, że warto jest przypomnieć sobie parlamentarne rozmowy na temat - "co dalej...". Warto zwrócić uwagę na dokonania premiera 8 letniej kadencji i uważam, że nadal jest to kariera tego samego premiera, bo jego następczyni została wskazana urzędującemu prezydentowi do namaszczenia na to stanowisko.

Dla mnie jest sprawą oczywistą, że w takiej sytuacji, kiedy na czele państwa staje kandydat politycznej opozycji, rząd składa dymisję, aby nie było konfliktu z podziałem kompetencji. To prezydent powołuje premiera i premier przedkłada propozycję personalnego składu jego rządu do akceptacji.

We wrześniu mamy rozważyć w referedum, jaki ma być sejm, jaka ma być ordynacja wyborcza... Ale w obecnej sytuacji rozpisywanie referendum na kilka tygodni przed wyborami parlamentarnymi zakrawa na brak szacunku do najwyższego organu władzy w Państwie.

Uważam, że nie można połączyć referendum na temat ordynacji wyborczej z planowanym znacznie wcześniej zadaniem wyłonienia nowego składu sejmu. Coś musi ustąpić, bo... zmiana ordynacji wyborczej to nie jest działanie ad hoc, musi to być staranne i przemyślane działanie. Tym bardziej jest to trudne, że ustępujący prezydent nie uzyskał zaufania społecznego z uwagi na swoją 5-letnią kadencję. Jest to wypowiedzenie zaufania w trybie kartki wyborczej.

Społeczeństwo oczekuje nowych wyborów i to już wiadomo i nie może to być referedum o charakterze pomocniczym. To musi być rozważenie wyboru jednej z kilku najlepszych propozycji, aby rozliczenie prezydenta nie wyglądało jak prezentowane na filmie rozliczenie premiera z jego zakresu obowiązków: