Jakiś polski wiceminister podjął się zadania ostrzeżenia brytyjskiego premiera, że będą problemy, gdyby Wielka Brytania olała politykę gospodarczą Wspólnej Europy i rezygnacja tego kraju z członkostwa w UE może spowodować perturbacje dla brytyjskich przedsiębiorców...
Myślę, że wiele osób nie dorasta do pełnionej funkcji i miesza swoje kompetencje z zarządzaniem interesów własnego państwa. Polski wiceminister przestrzega Brytyjczyków, że będą mieli problemy ze zbywwaniem swojej produkcji na Kontynencie...
Już widzę te polskie przedsiębiorstwa eksportowe, które przez dziesięciolecia PRL potrafiły już od 1946 roku eksportować polskie produkty i surowce na światowe rynki zagraniczne.
O tym, że eksportowano rudy uranu za granicę, to dzisiaj już nikt nie pamięta. Eksportowano polski węgiel i siarkę. Eksportowano kamienie szlachetne i kruszce - takie jak złoto, srebro czy platyna. "Przy okazji" wydobycia i przetwórstwa rudy miedzi produkcja złota czy srebra miała się całkiem dobrze.
Eksportowano wyroby ze złota, nie tylko samo złoto czy srebro "na wagę". Biżuteria srebrna także była polskim hitem eksportowym. Eksportowano także polskie meble, szybowce, maszyny do pisania i kalkulatory.
Polska elektronika święciła triumfy w postaci dzierżonowskiej Diory czy też gdańskiego Unimoru.
Polska eksportowała nowoczesne odbiorniki z zakresem fal UKF, przenośne odbiorniki radiofoniczne a także produkowała ogromną ilość odbiorników telewizyjnych. Polskim produktem eksportowym rynku elektronicznego były także urządzenia do łączności radiowej stosowane w żegludze morskiej...
Polskie fabryki eksportowały automaty tokarskie, sprzęt budowlany, także ten najcięższy. Polskie szybowce trafiały na rynki wszystkich krajó świata podobnie, jak trafiały tam wyroby spożywcze na bazie polskiego przetwórstwa produktów pochodzenia rolniczego. Wędliny, przetwory owocowe i jarzynowe... także i mrożonki, lody... wódki...
Za granicę sprzedawano nie tylko wyroby przemysłu motoryzacyjnego - samochody, motocykle skutery, także rowery oraz samoloty. Rynki zagraniczne nie gardziły produktami wytworzonymi z polskiego lnu. W tamtym okresie eksportowaliśmy na rynki zagraniczne zwykły, biały cukier rafinowany, sery, nawet koncentraty spożywcze a polskie rybołóstwo morskie łowiło na liczących się akwenach światowych ryby z przeznaczeniem na eksport w postaci ryb mrozonych, wędzonych oraz konserw.
Do tego można dołączyć produkty sadownicze, owoce miękkie, także w postaci surowej i przetworzonej do bezpośredniego spożycia.
Polscy specjaliści realizowali kontrakty budowlane w wielu krajach i trudno jest jednym tchem wyliczyć, co było eksportowym produktem polskim.
Dopiero przegoromne sukcesy polityki liberalnej wprowadzonej w Polsce po roku 1990 pod dyktatem wielkiego guru polskiej gospodarki, niejakiego Balcerowicza, zaowocowało likwidacją polskiej produkcji, przemysł polski został przejęty przez inwestorów zza granicy a polskie społeczeństwo zostało zmuszone do migracji zarobkowej.
Te skutki dostrzegł premier Wielkiej Brytanii i postanowił zapobiec gospodarczej katastrofie swojego kraju, bo polityka narzucona w ramach Unii Europejskiej prowadzi do totalnego zubożenia ludności w poszczególnych państwach, stwarza warunki masowej migracji ludności do krajów bardziej bogatych i prowadzi do destrukcji powiązań gospodarczych.
Polski wiceminister bawi się w udzielanie przestróg premierowi państwa, który dostrzega skutki polityki "liberalnej" - w myśl której PAŃSTWO pozostaje bierne woec destrukcji tworzonej przez ponadnarodowe struktury powiązań finansowych.
http://fakty.interia.pl/swiat/news-brytyjska-prasa-polska-ostrzega-davida-camerona,nId,1830680
Prawidłowe funkcjonowanie przedsiębiorstwa jest pochodną właściwych relacji społeczno-gospodarczych w państwie
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości
