Bardzo łagodnie Pan Sakiewicz pisze w Dzienniku o najgorszym z rządów, złożonym w większości z niezdolnych, bezczelnych i pozbawionych jakiegokolwiek poczucia przyzwoitości niewykształconych ludzi. Każdy z tej ekipy sprawia wrażenie wędrownego komiwojażera, który chce nas oszukać wciskając maść na wszystko i wodę życia okazującą się kranówką z zanieczyszczonego wodociągu. Te produkty opakowane przez specjalistów od oszukańczej reklamy i przedstawiane w TVN-ach jako "nowy, jeszcze lepszy rząd" są najbardziej tragicznym obrazem Polskiego dna politycznego. Niestety takiego rządu chcą ci dzięki którym można manipulować i okradać kraj dumnie kiedyś nazywany Polską. Taki kraj ma wg. idei rozmaitych środowisk europejskich przestać myśleć o własnym silnym państwie, silnym rządzie i silnym premierze, bo taki jest w UE niepotrzebny. Potrzebny jest rząd marionetkowy pracujący na zasadzie korporacji. Szefostwo jest w Brukseli lub gdzie indziej i ono życzy sobie wykonywania poleceń, a nie jakiegoś narodowego, suwerennego myślenia. Tusk zawsze o tym marzył, żeby się wyzwolić z tej nieznośnej Polski i doskonale nadawał się na wykonawcę myśli Balcerowicza "Zmień kraj, idz na wybory". Mnóstwo zrobiono aby ten rząd wygrał i dalej "projekt Tusk" ma priorytetową dla Balcerowicza rangę. Pieniądze z MFW na ratowanie rządu o tym świadczą. Zbyt wiele mogliby nadzorcy stracić na jego porażce, więc walczyć będą na wszelkich frontach. Pytanie zasadnicze jest jedno: - Czy Polacy dadzą się nabrać po raz drugi na tę maść i tę wodę z kranu serwowaną przez Donalda?...
Wierzę w prawdziwy cud.
Inne tematy w dziale Polityka
