DemoklesPlus DemoklesPlus
181
BLOG

Stan ponad stany.

DemoklesPlus DemoklesPlus Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Zwariować można.

Rozgorzała burza o wybory. Pan prezes wyłożył swoje stanowisko w wywiadzie PR1 o 7:15, z 3 kwietnia. Ziemkiewicz w programie TV Republika, dokonał miksu stanu nadzwyczajnego, z wojennym i wyjątkowym i stanem klęski żywiołowej, że nie wiadomo o jaki stan chodzi. Pani Wielowieyska na Twitterze, stojąc na reducie opozycyjnej propagandy wzywa naród do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej i popiera red. Lisa w nazywaniu Ziemkiewicza matołem, itd. itp.

To oczywiste, chodzi o wybory prezydenckie, a raczej o to czy można je przełożyć, czy nie. To potrafią zrozumieć wszyscy i dzięki temu rzucili się na siebie z wściekłością zabójczego bulldoga. W efekcie, podążając za sympatiami, swoimi autorytetami oraz zwykłą wiarą obywatele zrobili dokładnie to samo... Aczkolwiek, zakładam że większość z nich spokojnie stoi i patrzy co z tego wyniknie, kompletnie nie rozumiejąc o co chodzi... łącznie ze mną.

Próbując sobie poukładać rzeczywistość, jak to prawnie wygląda otwieram dzienniki ustaw i tu mamy, że:

1. W Konstytucji są wymienione stany nadzwyczajne: stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej. Wszystkie trzy stany mają swoje ustawy: ustawa z dnia 21 czerwca 2002 r. o stanie wyjątkowym, ustawa z dnia 18 kwietnia 2002 r. o stanie klęski żywiołowej oraz ustawa z dnia 29 sierpnia 2002 r. o stanie wojennym oraz o kompetencjach Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych i zasadach jego podległości konstytucyjnym organom Rzeczypospolitej Polskiej. Warto tu przytoczyć, że Konstytucja stanowi, iż "działania podjęte w wyniku wprowadzenia stanu nadzwyczajnego muszą odpowiadać stopniowi zagrożenia i powinny zmierzać do jak najszybszego przywrócenia normalnego funkcjonowania państwa". Piękne, nieprawdaż? Jakie działania? Jaki stopień, jakie zagrożenie, czym jest normalne funkcjonowanie państwa? Oto nasza konstytucja, pełna nieprecyzyjnych sformułowań, które stanowią pożywkę dla rządzących i opozycji w zależności od ich interesu. Co jest jeszcze ciekawego w naszej Konstytucji? Ano to: "W czasie stanu nadzwyczajnego nie mogą być zmienione: Konstytucja, ordynacje wyborcze do Sejmu, Senatu i organów samorządu terytorialnego, ustawa o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej oraz ustawy o stanach nadzwyczajnych." I tu Pani Wielowieyska jest świadoma, że w czasie stanu nadzwyczajnego jakim jest stan klęski żywiołowej - rządzący strzelają sobie w kolana, łokcie i potylice jednocześnie... Co jeszcze podnosi pani redaktor GW? Przytacza ten oto artykuł Konstytucji: "W czasie stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie może być skrócona kadencja Sejmu, przeprowadzone referendum ogólnokrajowe, nie mogą być przeprowadzane wybory do Sejmu, Senatu, organów samorządu terytorialnego oraz wybory Prezydenta Rzeczypospolitej, a kadencje tych organów ulegają odpowiedniemu przedłużeniu. Wybory do organów samorządu terytorialnego są możliwe tylko tam, gdzie nie został wprowadzony stan nadzwyczajny" i tłumaczy nam, że kadencja Prezydenta będzie przedłużona. W tym miejscu ja mam wątpliwości interpretacyjne, gdyż stwierdzenie "tych organów" nie precyzuje, czy to są tylko organy samorządu terytorialnego, czy wszystkie organy i czy organem jest Prezydent... och jaki zawrót głowy! Może ruszą do boju nasi kochani opozycyjni prawnicy, konstytucjonaliści i odpowiednio nam te zapisy zinterpretują??? Już to widzę... :)

2. Ustawy o stanach nadzwyczajnych określają przyczyny wprowadzenia określonego ww. stanu:

a) W sytuacji szczególnego zagrożenia konstytucyjnego ustroju państwa, bezpieczeństwa obywateli lub porządku publicznego, w tym spowodowanego działaniami o charakterze terrorystycznym lub działaniami w cyberprzestrzeni, które nie może być usunięte poprzez użycie zwykłych środków konstytucyjnych, Rada Ministrów może podjąć uchwałę o skierowaniu do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej wniosku o wprowadzenie stanu ?????????.

b) Stan ?????????????? może być wprowadzony dla zapobieżenia skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia, a pod pojęciem katastrofy naturalnej rozumiemy: zdarzenie związane z działaniem sił natury, w szczególności wyładowania atmosferyczne, wstrząsy sejsmiczne, silne wiatry, intensywne opady atmosferyczne, długotrwałe występowanie ekstremalnych temperatur, osuwiska ziemi, pożary, susze, powodzie, zjawiska lodowe na rzekach i morzu oraz jeziorach i zbiornikach wodnych, masowe występowanie szkodników, chorób roślin lub zwierząt albo chorób zakaźnych ludzi albo też działanie innego żywiołu.

c) W razie zewnętrznego zagrożenia państwa, w tym spowodowanego działaniami o charakterze terrorystycznym lub działaniami w cyberprzestrzeni, zbrojnej napaści na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub gdy z umowy międzynarodowej wynika zobowiązanie do wspólnej obrony przeciwko agresji, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej może, na wniosek Rady Ministrów, wprowadzić stan ???????????? na części albo na całym terytorium państwa.

3. Jest jeszcze jeden stan, stan epidemii określony w ustawie z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Ten stan jest teraz w Polsce. Rządzący wybrali tę drogę i na podstawie ww. ustawy Rada Ministrów wydała rozporządzenie z dnia 31 marca 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Nie analizuję innych przepisów wydanych w okresie ostatniego miesiąca, bo wiele było napisane na kolanie i wygląda lub będzie w najbliższym czasie wyglądać jak rozporządzenia Ministra Zdrowia - pełne uchylonych lub skreślonych artykułów... Nic dziwnego, że rządzący wybrali ten sposób. Mogą dzięki temu robić praktycznie co chcą. Czy to źle? Zrobiłbym dokładnie to samo. Mam narzędzia do realizacji w jednym ręku, w sytuacji która wymaga działania natychmiastowego. Tylko, że tych oczywistych rzeczy nikt z rządzących spokojnym językiem nam nie tłumaczy....

W miejsce znaków zapytania wstawcie sobie odpowiedni stan. :) 

Celem tej notki nie jest analiza tego, do czego jest poszczególny stan, bo to materiał na książkę, nie notkę. Dla ciekawskich pozostaje lektura przepisów, bo z mediów nie dowiecie się konkretów, a jeżeli już coś do was dotrze, to w formie zdeformowanej z niedopowiedzeniami, itd. Nie wspominam tu o sposobie i jakości przekazu i komunikacji, bo oceniam go jako jedną z form walki politycznej, a nie jako sposób rzetelnego przekazywania informacji obywatelom. To smuci. Najlepszy przykład na komunikację w tych czasach daje zestawienie codziennych wystąpień gubernatora stanu Nowy Jork i wystąpień prezydenta USA i jego sztabu (zainteresowani znajdą w sieci).

Powróćmy do wyborów prezydenckich w obecnym stanie chaosu. Nic nie stoi na przeszkodzie w organizacji wyborów, w przeciwieństwie do pozostałych konstytucyjnych stanów. Co ciekawe we wszystkich trzech stanach nadzwyczajnych, zapis o przedłużeniu kadencji organów stoi w sprzeczności z artykułem dotyczącym kadencji prezydenta, która wynosi 5 lat i koniec, kropka. Patrz zagwozdka. Wzywać trzeba zaprzyjaźnionych konstytucjonalistów... Nie trudno wyobrazić sobie sytuacji, że po pięciu latach kadencji nie mamy prezydenta... co wtedy? Co w przypadku najazdu na Białystok armii Putina? Wiem, przesadziłem :). Idźmy jednak dalej. Może jednak opozycji o to chodzi, by prezydenta nie było i zaistniał stan bezprawia i anarchii? Bo, że chodzi o to by podważać mandat rękami umaczanymi we krwi, to wiemy. Co będzie jak prezydenta nie będzie? Nowe wybory! I tu żaden stan nie pomoże, z wyjątkiem stanu odosobnienia...

Coś tu kiedyś pisałem... jako Demokles...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka