Nie mieszkała w lokalu, ale sąd kazał jej zapłacić długi. RPO miażdży wyrok

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 15
Kobieta ma zapłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych za mieszkanie, którego nie zajmowała, bo była wtedy w domu dziecka. Rzecznik Praw Obywatelskich dosłownie zmiażdżył decyzję sądu.

Prosta do wyjaśnienia sprawa, której nigdy nie powinno być, ciągnie się od ponad 10 lat. W 2014 r. gmina miejska wystąpiła do Sądu Rejonowego o zasądzenie solidarnie od matki i córki ponad 33 tys. zł wraz z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu. W uzasadnieniu pozwu wskazano, że obie panie zajmują bez tytułu prawnego komunalny lokal mieszkalny. A z związku z tym, że pozwane zaprzestały wpłat za korzystanie z mieszkania, od 2009 r. do 2013 r. powstały zaległości. W lipcu 2014 r. Sąd Rejonowy wydał nakaz zapłaty w tzw. postępowaniu upominawczym. Nakaz został wysłany do córki, ale odebrała go matka. 

10 lat walki z niesprawiedliwym nakazem

W 2019 r. pozwana dziewczyna wniosła do sądu sprzeciw od nakazów zapłaty. Wskazała, że nie miała świadomości, że toczy się wobec niej postępowanie sądowe. Wyjaśniła, że w okresie, którego dotyczył nakaz, nie mieszkała wraz z matką, bo od 15. roku życia (od 2006 r.) do ukończenia lat 20 (do 2011 r.) przebywała w domu dziecka, gdyż jej matka miała ograniczone prawa rodzicielskie. Po opuszczeniu domu dziecka miesięcy mieszkała u partnera matki, a następnie przeniosła się do innego miasta. Niestety w 2020 r. Sąd Rejonowy odrzucił sprzeciw pozwanej. Wniosła ona zażalenie na to postanowienie, które Sąd Okręgowy odrzucił.

Dlatego napisała list do Rzecznika Praw Obywatelskich wyjaśniając, że gmina miejska powinna była znać jej sprawę, bo była czasowo zameldowana w domu dziecka. O całej sprawie dowiedziała się dopiero w 2019 r. i starała się doprowadzić do jej wznowienia. Niestety na skutek choroby i zmiany miejsca zamieszkania nie uzupełniła na czas braków wyłącznie formalnych sprzeciwu od nakazu zapłaty.

Także rozmowy z gminą nie przyniosły skutku, bo przyjęła ona zasadę, że skoro ma prawomocny nakaz zapłaty, to może go egzekwować. W ocenie wnioskodawczyni nie zmienia to oczywistego faktu, że w obiegu prawnym funkcjonuje tytuł wykonawczy, który nie miał merytorycznych podstaw, jest niesprawiedliwy i krzywdzący. Machina administracyjna działa jednak dalej. Obecnie komornik sądowy prowadzi egzekucję należności z wynagrodzenia pozwanej za pracę, co znacznie pogarsza sytuację materialną jej rodziny. 

Skarga nadzywczajna RPO

RPO podjął się pomocy i złożył skargę nadzwyczajną. Zarzucił w niej naruszenie zasad oraz wolności i praw człowieka i obywatela określonych w Konstytucji, w tym chronionego prawa do ochrony własności i praw majątkowych pozwanej. A także z uwagi na wydanie zaskarżonego nakazu zapłaty, który w sposób nieuzasadniony i niesprawiedliwy nakłada na nią obowiązek solidarnej zapłaty odszkodowania za zajmowanie lokalu mieszkalnego bez tytułu prawnego, mimo iż w okresie objętym żądaniem pozwu nie zamieszkiwała wraz z byłym lokatorem, czyli matką w lokalu, którego dotyczył pozew; tym samym nie mogła ponosić odpowiedzialności za te należności.

Ponadto, nakazowi zapłaty zarzucił rażące naruszenie prawa procesowego, poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy przytoczone przez kobietę okoliczności co do faktycznego zamieszkiwania przez pozwaną w lokalu wraz z matką w okresie, którego dotyczył pozew, budziły wątpliwości co do zasadności skierowanego wobec niej roszczenia, przez co - w świetle prawa materialnego - okoliczności te nie były wystarczające do wydania nakazu zapłaty. 

Córka nie mieszkała z matką, ale sąd i tak uznał ją za współodpowiedzialną

Jego zdaniem złamano również ustawę o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego w brzmieniu obowiązującym w dacie wydania nakazu zapłaty, poprzez jego niewłaściwe zastosowanie skutkujące przyjęciem, że kobieta córka solidarnie wraz z matką za zapłatę należności z tytułu odszkodowania za zajmowanie bez tytułu prawnego lokalu mieszkalnego, mimo iż w okresie objętym żądaniem pozwu nie zamieszkiwała w lokalu wraz z byłym najemcą; od 2006 r. do 2011 r. przebywała w Domu Dziecka, a po opuszczeniu placówki zamieszkała na stałe w innym mieście, nie mogła zatem ponosić odpowiedzialności za tego rodzaju należności.

Jednocześnie RPO ma świadomość, że skarga nadzwyczajna stanowi odstępstwo od konstytucyjnej zasady stabilności stosunków prawnych ukształtowanych prawomocnymi orzeczeniami sądowymi. Wnosi ją jednak w przeświadczeniu, że zaskarżony nakaz zapłaty stanowi przykład orzeczenia sądowego obarczonego szczególnie poważnymi wadami, co - w jego ocenie - pozwala dać prymat zasadzie sprawiedliwości społecznej w konflikcie wymienionych wartości konstytucyjnych. Dlatego wnosi o uchylenie nakazu zapłaty wobec pozwanej i zwrot sprawy w tym zakresie Sądowi Rejonowemu. 

Z artykułu dowiesz się: 

  • Kobieta została obciążona długiem za mieszkanie, w którym nie mieszkała – przez lata przebywała w domu dziecka i w innym mieście
  • Sąd wydał nakaz zapłaty, który odebrała jej matka, a sama zainteresowana dowiedziała się o sprawie dopiero po 5 latach
  • Egzekucja komornicza trwa mimo oczywistego braku winy – gmina nie zgadza się na wycofanie roszczenia
  • RPO złożył skargę nadzwyczajną, uznając sprawę za rażące naruszenie praw konstytucyjnych i prawa lokatorskiego 

Fot. zdjęcie ilustracyjne/Unsplash

Tomasz Wypych


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj15 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka