DemoklesPlus DemoklesPlus
219
BLOG

Samiec Alfa i Lider - Biedroń!

DemoklesPlus DemoklesPlus Wiosna Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Zapewne czytelnicy i blogerzy wielokrotnie mieli niesmak w ustach lub niewyartykułowaną myśl na końcu języka po obejrzeniu jakiegoś wydarzenia, nie tylko politycznego. Taka myśl kręci się po zwojach i swędzi na języku, a ujścia nie znajduje bo ciągle z nią jest coś nie tak. Jak ziarnko grochu, uwiera nieświadomego kręcącego się widza okutego wiedzą i doświadczeniem życiowym. Coś tu w tym obrazku jest nie tak...
I ja zasiadłem obejrzeć przełom historii, powrót legendy i nadzieję Polski - doświadczonego człowieka, polityka - Roberta Biedronia na jego konwencji partyjnej. Mucha nie siada, jak mawiają zagorzali rolnicy, a wiedzą doskonale na czym mucha siada. Kolorami, nie tęczy, wypełniony Torwar. Tysiące ludzi, o których pisała w zachwycie "gazeta" niekupowana powszechnie przez prawicowców i rządowe placówki. Cud i amerykański styl. Tylko patrzeć sukces, a Schetyna niech się pożegna z posadą premiera.
Jednak, gdy kurtyna opadła nie miałem uczucia spełniania i przesytu, o spokojnej i zapewnionej przyszłości dla Polski nie wspomnę. Dlaczegoż to dopadają mnie wątpliwości jak słusznie przebywającego na emeryturze byłego premiera Leszka Milera? Czyżby nazwa nie taka? Program za cienki? Źródeł finansowania obietnic brak? Nie, nie i nie. Wiosna w sercu trwa cały rok, program bogaty jak Wenezuela w złoża ropy i gazu, a za wszystko zapłacą „czarni” jak im przykręcimy śrubę. Samograj…
Kilka dni minęło, myśl dojrzała, przejrzała i szybko zgniła. Jak zwykle zadziałał trudno wychwytywany dysonans poznawczy. Czy ten Biedroń to wódz? Czy podoła? Nadaje się? Czy ma cechy przywódcze?
Na konwencji pan Biedroń zaprezentował doskonałą mowa ciała. Szczupły, blondyn, szeroko uśmiechnięty wymachiwał rękami jak z podręcznika Allana Peasa. Nawet dziecko miał na rękach, co automatycznie zasugerowało mi, że to kandydat na ojca stuprocentowy. Wszystko piękne i ładne jak  w programach TVNu. A jednak jakiś absmak poczułem.
No dobra, pomyślałem. A za kim chciałbym podążyć, jako liderem? Literatura podaje cechy lidera w sposób niezwykle bogaty. Niektóre z nich to:
- wizjoner o nieskazitelnym charakterze,
- człowiek o nieskalanej etyce dający przykład innym,
- skuteczny decydent potrafiący umiejętnie komunikować się z otoczeniem i podejmować trudne decyzje,
- motywator, inicjator i człowiek potrafiący docenić zespół ludzi, z którymi pracuje.
Wypisz, wymaluj BIEDROŃ!

Coś jednak ciągle mnie męczy i drąży od środka. Cech lidera można się wyuczyć, to należałoby przyjrzeć się cechom samca alfa. Literatura ponownie przychodzi z pomocą i wprawdzie literatura portalu ckm.pl, ale jakie czasy, taka literatura. Portal podaje następujące cechy samca alfa:
„1. UŻYWAJ GŁOWY, A NIE SIŁY
Samcem alfa nie jest najsilniejszy wilk w stadzie, ale najlepszy przywódca i organizator. Prowadź więc kumpli do baru i każ im kupić piwo. Ale jeśli dojdzie do burdy, sam nie walcz, tylko wystaw do walki największego osiłka, tzw. samca beta.
2. PRZYJMIJ WŁAŚCIWĄ POSTAWĘ
Wilk alfa wyróżnia się wyglądem. Chodzi na sztywnych łapach, z podniesionym pyskiem, patrzy innym wilkom w oczy. Tak jak on bądź pewny siebie. Nie garb się. W dyskusji nie spuszczaj wzroku z rozmówcy. Niech wie, kto tu rządzi.
3. USTAL KOLEJNOŚĆ DZIOBANIA
W  stadzie obowiązuje hierarchia. Po polowaniu jako pierwszy posila się wilk alfa. Kiedy więc kelnerka przyniesie piwo, wpierw sam napij się do woli. Dopiero gdy skończysz, kumple mogą sięgnąć po swe kufle.
4. ODPOWIEDNIO TRAKTUJ KOBIETY
Prawdziwy basior ma tylko jedną stałą partnerkę, tzw. waderę, która razem z nim rządzi stadem. Wśród samców alfa nie ma gejów. Uświadom kumplom, że mają się słuchać twojej dziewczyny, tak jak ciebie. I jedynie ty możesz ją obmacywać.
5. DBAJ O INNYCH SAMCÓW
Mimo narzuconych zasad wilki w stadzie są posłuszne swojemu przywódcy. Dlaczego? Bo więcej samcowi alfa zawdzięczają, niż tracą. Twoi kumple też będą cię wielbić, jeśli zapewnisz im to, czego tak naprawdę pragną: piwo, żarcie i kablówkę z piłką nożną. Łatwizna!”

No i tu wyjaśniło mi się wszystko. Definicja pasuje jak ulał do żywiciela partyjnego prezesa Kaczyńskiego i pani Basi, ale nie w ząb nie pasuje do Biedronia… może z wyjątkiem tego ostatniego…
Nie wiem, czy rewolucyjna partia Wiosna podzieli los .cośtam, teraz, palikota i tak dalej. Nie wiem, czy Biedroń będzie premierem? Bóg da może będzie i tak się stanie, a może nie będzie. W mojej opinii, by poradzić sobie z wewnętrzną sprzecznością zaserwowaną przez pana Biedronia nie jestem w stanie dać wiary w jego sukces. No nie i już. Jest to niewykonalne, tak jak ponowne przekształcenie się Anny Grodzkiej w Krzysztofa Bęgowskiego, a może jest wykonalne… tylko co to za samiec z niego będzie?

Coś tu kiedyś pisałem... jako Demokles...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka