Dawid, który zostaje brutalnie wyprowadzony przez policję z tłumu demonstrujących. Po prostu sobie stał.
Znaleziony po kilku godzinach, pobity i przetrzymany w szpitalu bez powiadomienia kogokolwiek z rodziny. Trafił do szpitala z urazem głowy i innymi obrażeniami.
W szpitalu Dawida dalej pilnowali policjanci, twierdząc, że jest zatrzymany i czekając by znowu przewieźć go na komisariat.
Policja odmawiała nie tylko informacji o stanie jego zdrowia, ale także o tym, gdzie w ogóle znajduje się zatrzymany.