Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski
1477
BLOG

Studia na krechę - jak przeżyć za 250 złotych miesięcznie?

Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski Gospodarka Obserwuj notkę 25

 

O tym, że studenci dorabiają, nie trzeba chyba nikomu mówić. Studia, to przecież nie tylko sama nauka, ale także normalne życie – dla wielu samodzielne mieszkanie, żywienie się no i niejedne wyjście „w miasto” ze znajomymi. Spore grono studentów, uczy się jednak w systemie zaocznym, więc do tego doliczyć trzeba opłatę za czesne – średnio około 1800 złotych. W skali semestru całe szczęście i to w Bydgoszczy. Mieście o niespecjalnie rozbudowanym i zorganizowanym życiu studenckim.

Kiedy pracowałem w jednej z firm zajmujących się „bankowością”, na rękę otrzymywałem 1100 złotych. Pracowało ze mną wielu studentów zaocznych. Mam więc pewien punkt odniesienia. Semestr trwa około 4 miesięcy. W tym czasie więc, student zarobi 4400 złotych, przy optymistycznym założeniu, że zarabia te 1100 złotych – bo wiadomo, że wielu zarabia mniej. Są jednak i tacy, którym udaje się skombinować więcej. Mamy więc 4400 złotych. Odejmujemy od tego opłatę za studia i wychodzi nam, iż student na przeżycie 4 miesięcy ma 2600 złotych. W kwocie tej, prócz comiesięcznych opłat za lokum, mus zawrzeć także fundusze na jedzenie, ew. książki, ubrania i – kwestia charakteru, rozrywkę. Koszt lokum, pokoju, aniżeli mieszkania, to dla Bydgoszczy mniej więcej 400 złotych (tu też nie dokładnie, bo cena zależy od wielu rzeczy). Mnożymy szybko razy 4 i odejmujemy od naszych 2600 złotych – wychodzi tysiąc złotych na wszystko inne w skali 4 miesięcy. Zapytuję więc, czy za 250 złotych miesięcznie można normalnie przeżyć? Jak pokazują studenci, można – nawet wielu nie ma wyboru i po prostu musi to zrobić. Przypominam także, że w tych 250 złotych nei znajduje się samo jedzenie, ale także fundusze na materiały do nauki, ubranie i opcjonalne wyjścia na miasto.

Wiadomo, że istnieje instytucja „bogaci rodzice” i stypendia. Niestety, nie każdy może z nich korzystać. A dzięki kolejnym reformom szkolnictwa wyższego, funduszy tych jest coraz mniej. Przypominam jednak, że większość z tych stypendiów, dostępna jest i tak tylko i wyłącznie dla studentów studiów dziennych – nie zaocznych. Tylko, że studiując dziennie, nie możemy pracować 5 dni w tygodniu, a co za tym idzie – nie możemy regularnie zarabiać 1100 złotych.

Koszty życia jednak się nie zmieniają – możliwe do zdobycia wynagrodzenie tak. I niestety spada. Nie ma więc się co dziwić, że co piąta studentka w jakikolwiek sposób ma styczność z prostytucją. Nie dziwi też zadłużanie się rodziców, dla „dobra dziecka” - biorąc kredyt na finansowanie nauki dziecka. Często też sami studenci, jak w przypadku Korei Południowej, są zadłużeni. Inaczej się po prostu niejednokrotnie nie da.

Nie raz spotkałem się w obliczu tych faktów, ze zdaniem, że jak się nie ma za co studiować, to won do roboty. Niby cudowne stwierdzenie – lek na całe zło. I poprawi to poziom nauczania – bo na studia pójdą Ci, którzy rzeczywiście mają do tego możliwości, i pozbędziemy się „spowszednienia” wykształcenia wyższego. Z drugiej jednak strony, czy to cokolwiek zmieni? Czy Ci, którzy nie pójdą na studia, znajdą jakiekolwiek zatrudnienie na Polskim rynku pracy, który na starcie wymaga studiów wyższych, kilku lat doświadczenia i dodatkowych kursów? Nie. Nie znajdą. I nie poradzi na to nic zaradność i wolny rynek. Bo w większości miejsc, gdzie jakąkolwiek prace można zacząć, nie-studentów/nie-uczniów, się po prostu nie zatrudnia. Większość, szczególnie w handlu, bazuje właśnie na zatrudnianiu osób uczących się. Produkcja w wielu zakładach też niejednokrotnie opiera się na pracy tymczasowej – ta też skierowana jest do osób uczących się.

Mamy więc błędne koło. Koło, które każdego dnia zyskuje coraz więcej kantów, utrudniających mu poruszanie się.

 

*wyliczenia nie są wyliczeniami dokładnymi

Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Gospodarka