Czasy nie są łatwe, Polacy musieli się dostosować. Wszędzie szukamy promocji

- Po latach słabszych, gdy przyrost promocji był nawet na dwucyfrowym minusie, retailerzy przyjęli odwrotną strategię wobec konsumentów. Dane za I kwartał pokazują, że sklepy robią coraz więcej akcji rabatowych. Dużą rolę odegrały tutaj dyskonty, które od dłuższego czasu prowadzą tzw. wojnę ceną. To z kolei bardziej motywuje konsumentów do poszukiwania produktów w dobrych cenach – mówi Robert Biegaj, współautor raportu i ekspert rynku retailowego z Shopfully.

Polacy nie są jedyni

Jednak patrząc na wyniki badania z innych krajów, widać, że Polacy nie stali się tak bardzo aktywni pod jak obcokrajowcy. Na Węgrzech powyższy wskaźnik wyniósł aż 65,7 proc., we Francji – 64,8 proc., a we Włoszech, w Austrii, Rumunii i Niemczech odpowiednio 55,2 proc., 55,1 proc., 51 proc. i 50,9 proc. W Hiszpanii i Bułgarii to 46,8 proc. i 43,7 proc. Zdaniem Roberta Biegaja to pokazuje, że w Polsce wcale nie jest tak źle w porównaniu do innych krajów. Być może trend szukania promocji dopiero się rozkręca. I stąd wynika tego typu różnica.

Co ciekawe aż 32,8 proc. Polaków częściej niż wcześniej robi zakupy online.Są one coraz bardziej popularne, bo dają wygodę i duży komfort. Natomiast dotyczy to raczej art. nieżywnościowych, w tym sprawdzonych towarów. Produkty spożywcze konsumenci wciąż wolimy kupować osobiście, bo mogą sprawdzić wiele ich cech, np. świeżość.

W innych badanych krajach ten wskaźnik jest niższy. W Niemczech to 31,4 proc., w Hiszpanii, Austrii i we Włoszech – odpowiednio 27,2 proc., 26,9 proc. i 26,1 proc. We Francji zanotowano 23,2 proc., w Bułgarii, na Węgrzech i w Rumunii – 19,6 proc., 15,5 proc. i 12,7 proc. Z raportu wynika też, że 29,6 proc. ankietowanych obecnie stara się robić mniej zakupów, ale bardziej świadomie.

Zobacz takżePrawica nadal rośnie. Tusk nie wchłania przystawek

Zakupy online w górę

- Polacy od lat byli przyzwyczajani do zakupów ponad stan i gdyby nie pandemia i inflacja, to zjawisko dalej by się pogłębiało, zwłaszcza w świątecznych sezonach, chociaż nie tylko. Wówczas Polacy często bez opamiętania kupowali różne towary, głównie spożywcze, a później wyrzucali je do kosza, bo nie byli w stanie ich spożyć. Jednak trudne ekonomicznie czasy na jakąś chwilę odwróciły trend - analizuje współautor raportu.

W niektórych krajach Europy sytuacja wygląda podobnie, np. we Włoszech, we Francji i w Hiszpanii – odpowiednio 25,4 proc., 25,2 proc. i 21,8 proc.. Nieco inaczej jest w Rumunii i Bułgarii – 35,3 proc. i 36,7 proc.. Większe różnice widać w Niemczech, na Węgrzech czy w Austrii – 44 proc., 43,6 proc. i 40,7 proc.. Natomiast 18,9 proc. Polaków przekonuje, że ich nawyki zakupowe nie uległy zmianie. We Włoszech wskaźnik jest na poziomie 15,8 proc., w Hiszpanii – 19,6 proc., a na Węgrzech – 20 proc.. We Francji i w Austrii wynosi odpowiednio 23,9 proc. i 23,8 proc. Z kolei w Bułgarii, Rumunii i Niemczech odnotowano 27,3 proc., 26,7 proc. i 30 proc.

Zobacz takżeMasz doświadczenie, więc gorzej zarabiasz. Anomalia na rynku pracy

Nawyki konsumenckie

– W każdym kraju może być grupa konsumentów, których sytuacja materialna nie pogorszyła się i nie wymusiła żadnych zmian w nawykach zakupowych. Poza tym sporo osób, nawet będąc w słabszej kondycji finansowej, nie zmienia szybko swoich nawyków konsumenckich, zwłaszcza jeśli chodzi o żywność i inne produkty pierwszej potrzeby. Ten sam scenariusz mógł też dotyczyć osób, które już wcześniej robiły zakupy w sposób wyjątkowo rozsądny – podsumowuje Robert Biegaj.

Z artykułu dowiesz się:

W Polsce rośnie liczba akcji rabatowych, szczególnie w dyskontach, co zachęca konsumentów do poszukiwania promocji
32,8 proc. Polaków częściej niż wcześniej robi zakupy online, głównie artykułów nieżywnościowych
Prawie 30 proc. Polaków stara się robić mniej, ale bardziej świadomych zakupów
18,9 proc. badanych deklaruje, że ich nawyki zakupowe nie zmieniły się mimo trudniejszej sytuacji gospodarczej