Rakotwórcze substancje w produktach z Temu i Shein. Lepiej je wyrzucić

Redakcja Redakcja Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 16
Złe informacje dla klientów Temu i Shein. Niemiecka fundacja konsumencka Stiftung Warentest przebadała 162 produkty z popularnych chińskich platform zakupowych. Aż 110 z nich nie spełniało europejskich norm bezpieczeństwa. W części artykułów wykryto toksyczne substancje, w tym rakotwórczy kadm i formaldehyd.

Większość produktów z Temu i Shein nie spełnia norm

Zakupy z chińskich platform cieszą się w Europie ogromną popularnością. Z danych Komisji Europejskiej wynika, że tylko w 2024 roku do krajów UE trafiło 4,3 miliarda paczek o niskiej wartości spoza wspólnoty – to nawet dwukrotnie więcej niż rok wcześniej i trzykrotnie więcej niż w 2022 r.

Na fali rosnącej popularności azjatyckich e-sklepów Stiftung Warentest – we współpracy z organizacjami konsumenckimi z Belgii i Danii – postanowiła sprawdzić bezpieczeństwo tanich produktów z Temu i Shein. Fundacja kupiła 162 artykuły, w tym biżuterię, zabawki dla dzieci oraz ładowarki USB. Wszystkie pochodziły od zewnętrznych sprzedawców działających na platformach.

Rezultaty badań były druzgocące. Spośród 162 testowanych produktów aż 110 nie spełniało obowiązujących w Unii Europejskiej norm bezpieczeństwa. Część zawierała toksyczne materiały – w tym rakotwórczy kadm, który znaleziono w trzech naszyjnikach z Shein. W dwóch przypadkach dopuszczalne limity przekroczono aż o 8500 procent. 


Kadm w naszyjniku

"Trzeci naszyjnik nie przekroczył normy aż tak drastycznie, ale nadal zawierał dziesięciokrotnie więcej kadmu, niż dopuszcza prawo UE” – napisała fundacja. Kadm jest szczególnie niebezpieczny, gdy ma kontakt z jamą ustną – może być groźny dla osób, które np. nieświadomie wkładają biżuterię do ust.

Z 54 metalowych naszyjników aż 5 nie przeszło testów ze względu na wysokie zanieczyszczenie, a w dwóch przypadkach odnotowano zbyt duże uwalnianie niklu.

Nie lepiej wypadły testy zabawek. W chusteczkach materiałowych dla niemowląt wykryto podwyższony poziom formaldehydu – substancji powodującej podrażnienia skóry, stosowanej w tekstyliach, by ograniczyć gniecenie. Wiele zabawek nie posiadało też wymaganych oznaczeń bezpieczeństwa, a etykiety ostrzegawcze były nieczytelne lub umieszczone w niewłaściwych miejscach. Jedna z testowanych zabawek wydawała również zbyt głośne dźwięki, co może być szkodliwe dla dzieci. 


Ładowarki z ryzykiem pożaru

Jeszcze gorzej wypadły testy ładowarek USB. Aż 52 z 54 urządzeń nie spełniało norm UE. Wiele modeli nadmiernie się nagrzewało, co stwarzało ryzyko pożaru. Inne miały problemy z trwałością – wtyczki szybko się odkształcały i psuły.

Po otrzymaniu raportu Stiftung Warentest obie platformy – Temu i Shein – zapewniły, że podjęły odpowiednie działania. Niebezpieczne produkty zostały usunięte z oferty, a Shein dodatkowo wysłał do klientów ostrzegawcze e-maile, w których przyznał, że część artykułów była nielegalna w świetle unijnego prawa.

"Te rzekome okazje są czasami toksyczne, stwarzają zagrożenie pożarowe i nie spełniają norm bezpieczeństwa. Radzimy nabywcom, by dobrze przemyśleli, co zamawiają" – powiedział Florian Ostermann ze Stiftung Warentest w rozmowie z AFP.

Shein odparł natomiast w oświadczeniu, że "bardzo poważnie traktuje bezpieczeństwo produktów”, a część z zakwestionowanych towarów została wcześniej wycofana po wewnętrznych testach jakości.  

Fot. Temu

Red. 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj16 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Gospodarka